Podliczanie Ziobry
Podliczanie Ziobry. Prokurator postawił mu 26 zarzutów, wymieńmy wszystkie
Prokurator generalny skierował do Sejmu wniosek o uchylenie Zbigniewowi Ziobrze immunitetu w celu postawienia zarzutów i tymczasowego aresztowania w związku z obawą utrudniania postępowania. Zarzutów jest 26. To:
• Zarzuty związane z utworzeniem grupy przestępczej i działaniem w niej wraz z Michałem Wosiem i Dariuszem Mateckim w celu „przywłaszczania” środków z Funduszu Sprawiedliwości. A co za tym idzie: „Osiągnięcia korzyści majątkowych przez inne osoby oraz korzyści osobistej i politycznej”, czym Ziobro przekroczył uprawnienia i nie dopełnił obowiązków służbowych. Ziobro wyśmiewa zarzut, mówiąc, że niczego dla siebie nie wziął. Jednak sformułowanie „przywłaszczył” dotyczy wydawania pieniędzy z Funduszu na cele polityczne partii Ziobry. Przekazywano je, dotując projekty wskazane w ustawionych konkursach. Część z dotacji przyznawał osobiście, poza konkursem. Ziobro nie kontrolował też wydatkowania środków, mimo że miał taki obowiązek. Nawet jeśli wyznaczył do kontroli inne osoby (Marcin Romanowski), to miał obowiązek sprawdzać, czy i jak się z tego obowiązku wywiązują.
• Zarzuty związane z dofinansowaniem zakupu Pegasusa dla CBA (25 mln zł). Broniąc się, Ziobro wskazuje, że w ramach nowelizacji dopisano do celów Funduszu Sprawiedliwości zapobieganie przestępstwom, a inwigilacja służy zapobieganiu. Jednak jako dysponent FS Ziobro nie dopilnował zagwarantowania sobie prawa do kontroli, czy dotacja na system inwigilacyjny wykorzystywana jest prawidłowo, do czego zobowiązują go przepisy. Kolejny zarzut: Ziobro nie miał prawa dotować CBA, bo – według ustawy – CBA finansowane jest „z budżetu państwa”. Ziobro broni się, że w przepisie nie ma słowa „wyłącznie”.