Konkurs na Młodzieżowe Słowo Roku wkroczył właśnie w finałową fazę – poznaliśmy 15 słów, z których głosami internautów wyłoniony zostanie zwycięzca. Tegoroczna edycja zaskoczy tych, którzy do zabawy zwykli nie podchodzić bez internetowego słownika.
„Klasa”, „szacun”, „bro” czy „szponcić” (niegdyś znane raczej jako „szpącić”) kierują nas do lat 90. i zerowych, choć niekiedy wracają w nowym kontekście. Wspomniana „klasa” okazuje się tym razem nawiązaniem do tiktokowej serii filmików „klasa czy obciach”. A wywodzące się z gwary i od dawna obecne w polszczyźnie „szponcić” (kombinować) przybiera w sieci formy w rodzaju: „Kurła, miałam na tym koncie nie szponcić xd”. Na drugim biegunie są słowa bez określonego znaczenia, jak „skibidi” (odsyłające do serii surrealistycznych filmików „skibidi toilet”) czy tegoroczna enigmatyczna nowość „67”, nawiązująca do postaci koszykarza Lamelo Balla (6 stóp i 7 cali wzrostu), ale też do słów nastoletniego kibica sportowego z krótkiego amerykańskiego filmu („6–7!”). Co oznaczają w praktycznym użyciu? W zasadzie wszystko, co chcemy.
Do takich słów szyfrów, stawiających barierę między pokoleniami, należą też wywodzące się m.in. ze świata mody „lowkey” (stonowany, subtelny) i „tuff” (imponujący, fajny – „tuffiaste” mogą być np. spodnie). Czy skróty: dźwięczne „fr” (od „for real”, naprawdę) i sympatyczna „okpa” (czyli „okej, pa”). Nowością jest też „twin” (nie mylić ze slangowym, queerowym „twink”), inna forma bardziej znanego „bro” (tudzież „bestie”, „BBF” czy popularnego „braciaka”).