Kraj

Pożytki z kryzysu

Panująca na Kubie bieda przyczyniła się do... poprawy stanu zdrowia mieszkańców wyspy.

Po 1989 roku komunistyczna Kuba straciła swojego wielkiego mecenasa w postaci Związku Radzieckiego, który rozpadł się a jego spadkobiercy, przede wszystkim Rosja, przestali wspierać komunistyczną dyktaturę. Na wyspie zaczęło brakować paliwa i jedzenia. W latach 1991-1995 jej mieszkańcy średnio zjadali dziennie tylko 1800 kalorii. Musieli też chodzić bądź jeździć na rowerach, gdyż nie starczało paliwa nawet dla pojazdów komunikacji miejskiej. Na skutek tego wskaźnik masy ciała (BMI) obniżył się o średnio 1,5 punktu a odsetek osób otyłych spadł do 7 procent (dla porównania w Kanadzie i USA wynosi on ok. 30 proc.).

Jak piszą uczeni na łamach „Canadian Medical Association Journal" kubański kryzys okazał się mieć... zbawienny wpływ na zdrowie mieszkańców wyspy. Liczba zgonów z powodu cukrzycy spadła 51 proc., chorób wieńcowych o 30 proc. a udarów mózgu o 20 procent.

Gdyby coś podobnego wydarzyło się w bogatych krajach Ameryki i Europy, dobroczynny efekt dla zdrowia społeczeństw byłby jeszcze bardziej spektakularny. Ale to by oznaczało, że statystyczny Amerykanin, Kanadyjczyk czy Niemiec musi zrzucić 4-5 kilo - można przeczytać na łamach najnowszego wydania tygodnika „New Scientist".

Reklama