Ruszyła właśnie nowa kampania społeczna dotycząca otyłości, która ma pomóc kolejnemu rządowi pokonać tę epidemię. Tylko że podobnych akcji mieliśmy już wiele, a otyłych wciąż przybywa, tak jak hejtu wobec ich choroby. Jak tę falę zatrzymać? Podpowiedzi jest kilka – ale czy ktoś z nich wreszcie skorzysta?
Liczba otyłych przedstawicieli naszego gatunku właśnie przekroczyła miliard, twierdzą autorzy pracy opublikowanej w medycznym magazynie „Lancet”.
Czy nowe leki na odchudzanie, które właśnie zalewają zachodnie rynki, to największa rewolucja w medycynie od czasów antybiotyków? Jeśli tak, to może nas czekać również rewolucja społeczna.
Kolejne badanie wskazuje na szkodliwość słodzików w diecie. Tym razem z ryzykiem poważnych zdarzeń sercowo-naczyniowych powiązano coraz bardziej popularny erytrytol.
Już co piąta nieletnia osoba na świecie może wykazywać objawy zaburzenia odżywiania, które zwiększają ryzyko wystąpienia bulimii, anoreksji czy napadów niekontrolowanego objadania się.
Do 2050 r. przewidywana długość życia obniży się w Polsce aż o blisko 4 lata. Wcale nie z powodu pandemii covid, lecz epidemii otyłości.
Ministerstwo Zdrowia pochyla się nad dziećmi. Nowa strategia na rzecz ich zdrowia będzie realizowana w szkołach, które – poza wychowaniem na patriotów – od nowego roku otrzymają zadanie, aby je odchudzić.
Dieta roślinna stała się domyślna dla pacjentów wszystkich nowojorskich szpitali. Produkty zwierzęce są podawane wyłącznie na wyraźne życzenie pacjenta. W ten sposób medycy chcą promować zdrowy styl życia, sprzyjać leczeniu i ograniczać ryzyko wielu chorób.
Wstrzykiwany raz w tygodniu podskórnie tirzepatyd redukował masę ciała pacjentów nawet o 20 proc. w ciągu roku. Jest wreszcie lek, którego szukamy? A może jest nim semaglutyd?
Naukowcy zadali jeszcze jeden cios w modną dietę. Kolejną, która nie wytrzymała próby czasu… Czy można się zatem odchudzić, żeby nie najeść się wstydu i nie stracić zdrowia?