Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Pan Tadeusz

20 - lecie rządu Mazowieckiego

Umiem wyobrazić sobie wiele złych scenariuszy, które mogłyby się ziścić, gdyby to nie Mazowiecki został pierwszym niekomunistycznym premierem.

Oglądając debatę rocznicową w Sejmie zdałem sobie sprawę, że pewnie nawet nigdy się nie dowiemy ile mu zawdzięczamy. Ale możemy sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby pierwszym niekomunistycznym premierem w roku 1989 został nie Tadeusz Mazowiecki, tylko jakiś złotousty, pyszałkowaty radykał w rodzaju Giertycha czy Rokity, który by zaczął swoje urzędowanie od buńczucznych okrzyków i przypalania kity niedźwiedziom zza Buga oraz Odry. Potrafię też sobie wyobrazić niejednego szczerego i pełnego najlepszej w świecie woli inteligenta, który by jesienią 1989 zasiadł w gabinecie premiera, wygłosił kilka krzepiących przemówień i utonął w morzu biurokratycznej machiny, prawnych niemożności oraz politycznych waśni - jak dziś tonie w nim pełna dobrych chęci Platforma i jak wcześniej utonął w nim Jarosław Kaczyński. Umiem też wyobrazić sobie wiele innych złych scenariuszy, które mogłyby się ziścić, gdyby to nie Mazowiecki został szefem tego rządu.

To nie znaczy, że Tadeusz Mazowiecki był wtedy jedynym dobrym kandydatem na urząd premiera. Zapewne po stronie „Solidarności" było jeszcze parę osób zdolnych udźwignąć tę misję. Ale to Mazowieckiemu los ją zaoferował, to on ją przyjął z całą świadomością ryzyka i on stanął na wysokości tego niezwykłego zadania. Zdemontował PRL i określił kształt wolnej Polski.

Pewnie, że popełnił błędy. Polacy będą się o nie już zawsze spierali. Z dzisiejszej perspektywy doskonale widać, że każdy się wtedy mylił w jakiejś istotnej sprawie. Ale myląc się i wahając, ryzykując i samoograniczając uzyskał wynik, do którego żaden późniejszy rząd nawet się nie zbliżył. To rząd Mazowieckiego ustanowił demokratyczny kapitalizm w Polsce. On stworzył polska demokrację lokalną. Jego rząd przesunął Polskę ze Wschodu na Zachód.

Reklama