Znana aktorka scen polskich Joanna Jabłczyńska desperacko poszukuje miłości. Artystka dała nawet ogłoszenie w brukowcu, co świadczy o najwyższym stopniu pragnienia. Wymienia tam warunki dla kandydata. Nie może palić, musi mieć nieuchwytne coś, musi być wyższy od Joasi, być zaradny, kochający i dowcipny, uprawiać sport, no i przede wszystkim musi go zaakceptować mama Joasi. Znamy takiego jednego kawalera, który ma to coś, tylko niestety ten wzrost...
• Oto niekwestionowany bohater tygodnia. Tomasz Stockinger alias doktor Lubicz. Jak przystało na doktora, pan Tomasz zdezynfekował sobie organizm i z właściwym odczytem (2,4 promila) oraz piskiem opon ruszył w teren na obchód. Zatrzymał się dopiero w Żabieńcu koło Piaseczna, gdzie staranował dwa samochody, a następnie oddalił się celem pokuty. Niestety, wpadł na policyjną blokadę. Przebił się, torując sobie drogę oddechem.
• Drugim bohaterem mijających dni był najpopularniejszy krajowy przystojniak, czyli agent Tomek. Tabloidy wytropiły etatowego lowelasa CBA, gdyż zdradził go biały uśmiech i brąz twarzy albo odwrotnie. Człowieka, który ustrzelił koleżanki Sawicką i Marczuk-Pazurę, najlepiej podsumował znający go, jak się okazało, tancerz Michał Piróg. „Agent Tomasz to burak”– rzekł. Tym samym kampania buraczana wystartowała wyjątkowo wcześnie.
• CBA miało ostatnio pracowite dni wśród celebrytów, co spowodowało, że połowa środowiska sypia poza domem. Tym razem wpadli na odlotowy pomysł, że muzyk, kompozytor, twórca musicalu „Metro” Janusz Stokłosa zakupił sobie licencję pilota. Zapłatą za dokument miało być zorganizowanie wesela dla Katarzyny T., sekretarza lotniczej komisji egzaminacyjnej. Nową metodą kształcenia pilotów już zainteresowało się wojsko.