Kultura

Mea pulpa

Kogo słuchać???

Kronika popkulturalna Kuby Wojewódzkiego.

Dorota Gardias, smakowita Porsche-pogodynka, jest w ciąży. Ale tylko w niektórych mediach. Bo w innych nie jest. Podobnie jest z Bachledą-Curuś-Farell. Gdzieniegdzie już urodziła, a znowu gdzie indziej jeszcze nie. Tu chłopca, a tam córeczkę, a znowu gdzie indziej dopiero poszły jej wody. Gdyby nie podsłuchy, człowiek całkowicie nie wiedziałby, kogo słuchać.

• Są w szołbiznesie ludzie, którzy złemu losowi się nie kłaniają, tak jak taki jeden, co się kulom nie kłaniał. Zresztą biorąc pod uwagę miejsce zdarzenia, to może lepiej tam się nie wypinać. Tomek Kammel został showmanem w klubie dla panów zatytułowanym „Usta Mariana”. Tomek opowiada tam dowcipy i skecze, a publika jak tylko ma wolne ręce, to bije brawa.

• Nową płytę nagrał arcymistrz trąbki Tomasz Stańko. Przy okazji artysta wrzuca do opinii publicznej parę myśli siejących strach i spustoszenie: „Wzruszenie baby, która słucha disco polo, jest takie samo jak wzruszenie Beethovena, gdy pisał V symfonię”. To nie jedyny punkt wspólny. I ta baba, i ten Beethoven byli prawie głusi.

• Na salonach po długiej przerwie pojawił się niegdysiejszy demon popkultury Michał Wiśniewski. Artysta zaliczający ostatnimi czasy same deficyty, od artystycznego po finansowy, wreszcie zaliczył zauważalny, prestiżowy, znaczny plus. Znacznie przytył. Jego tatuaże też.

• Najpierw prawdziwych smakoszy marki z Maranello spoliczkował poseł zawsze z dużą gotówką, czyli Piotr Misztal. Następnie Pocahontas 22 wieku, czyli Jola Rutowicz. A teraz ona. Joanna Liszowska dostała w prezencie od narzeczonego czerwone Ferrari, które nie dość, że wzięła, to jeszcze bezczelnie nim jeździ i parkuje. Osobiście znam ludzi, których to bardzo martwi i zmusza do wydatków.

Reklama