To jest prawdziwy szok! Paulla Ignasiak, piosenkarka, której największym atutem jest to, że od czasu do czasu bywa podobna do Edyty Górniak, zażądała pieniędzy za swą wypowiedź w kultowym programie telewizyjnym „Pytanie na śniadanie”. Za rzeczowniki zażądała po 15 zł, za czasowniki po 10, a przydawki obiecała odpalić gratis.
• Do kin trafił nowy film Patryka Vegi, zatytułowany szekspirowsko „Ciacho”. Producenci dość zuchwale obiecują, iż jest to „wreszcie prawdziwa komedia”. Bardzo na to liczymy, bo w mediach noworoczna nuda i smutek. Brak nowych odcinków Szymona Majewskiego, „Mam talent” czy choćby „Jak oni śpiewają”. No i ostatnio Gosiewskiego też zdjęli.
• Zmiany, zmiany, zmiany. Znane hasło krajowych polityków – co by tu jeszcze spieprzyć panowie? – jakoś tak najlepiej w praktyce sprawdza się w mediach. A ostatnio w ostatnim bastionie jakiejkolwiek myśli, czyli w Programie Trzecim Polskiego Radia. Ledwo umęczona Trójczyna pod przywództwem Magdy Jethon odzyskała formę, a tu, bach, spadł z nieba nowy dyrektor. Jacek Sobala, z wykształcenia aktor, z doświadczenia statysta.
• Ryzykowne, biorąc pod uwagę autora, oceny Romana Polańskiego padły ostatnio z ust innego reżysera, Andrzeja Żuławskiego. „Romek Polański nigdy nie ukrywał swoich preferencji – stwierdził Żuławski. – Już dziesięć lat temu podśmiewałem się, że w odróżnieniu od niego nie stoję pod liceum i nie staje mi dęba na widok tych dzierlatek”. I to jest prawda. Jak wynikało z doniesień prasowych, mistrz Andrzej woli spotykać się w centrach handlowych.
• Jeszcze niedawno znana była z tego, że jest zimna, zdystansowana i nieprzystępna.