Kiedyś przyznanie się do ochów i achów nad lekturą "Dumy i uprzedzenia" Jane Austen w męskim towarzystwie było traktowane jako rodzaj kobiecej słabości, bo zachwycać się tą pisaniną o uczuciach, etykiecie i zasadach życia na początku XIX w. mogą przecież tylko baby. Mężczyzna może obejrzeć jedną z ekranizacji jej powieści (zwłaszcza jeżeli gra w niej jakaś ładna aktorka). Ale delektować się zawiłymi dialogami? Dziwactwo!
Tymczasem w krajach anglojęzycznych czytanie Jane Austen nigdy nie było powodem do wstydu, i to nie tylko dlatego, że należą one do kanonu lektur szkolnych. Ostatnie lata to tryumfalny powrót tej brytyjskiej pisarki (ur. 1775 r.). Nakręcono kolejne adaptacje każdej z jej sześciu powieści, i obejrzały je miliony. Największy sukces komercyjny osiągnął film bezpośrednio nawiązujący do "Dumy i uprzedzenia", choć osadzony we współczesności – "Dziennik Bridget Jones".
Jane porywa
Jej powieści są nieustannie wznawiane i tłumaczone. W zorganizowanym w 2003 r. plebiscycie BBC na najbardziej lubianą książkę w Wielkiej Brytanii „Duma i uprzedzenie” zajęła drugie miejsce (wyprzedził ją jedynie „Władcy pierścieni” Tolkiena). Dlaczego? To doskonała literatura, zachwycająca językiem, kompozycją, mistrzowskimi obserwacjami ówczesnego świata i wyrafinowanym humorem. Jane Austen tworzyła w czasach rozkwitu pełnej grozy, mdlejących dam i dzielnych kawalerów powieści gotyckiej, ale jej "Duma i uprzedzenie", choć w konwencji romansu, jest pierwszą powieścią społeczno-obyczajową.
Opisy miłosnych rozterek to tylko jeden z wielu elementów książek Austen. Dzięki dbałości o detal, czytelnik może się przenieść na angielską prowincję z początku XIX w.. Uczestniczy w balach, jeździ powozem, spaceruje po ogrodach i rezydencjach.