Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Muzyczne szaleństwo

Festiwal od rana do nocy

René Martin pomysłodawca festiwalu La Folle Journée René Martin pomysłodawca festiwalu La Folle Journée Frank Perry / AFP
Po raz pierwszy odbędzie się polska wersja słynnego festiwalu La Folle Journée z francuskiego Nantes. To impreza, która nie ma sobie podobnych.

Nazywa się tak, ponieważ kiedyś trwała tylko weekend. Teraz w Nantes od środy do piątku koncerty zaczynają się po południu, w weekend zaś grane są od rana do nocy. Jest kilka stałych zasad: wszystko odbywa się pod jednym dachem (w centrum kongresowym, które ma wiele sal, największa na 1900 miejsc), bilety są tanie, każdy koncert trwa około godziny. Konieczna jest też duża wspólna przestrzeń, gdzie można się spotkać, posłuchać darmowych koncertów na ustawionej pośrodku scenie, kupić książki i płyty. Każdego roku bohaterem jest inny kompozytor lub grupa kompozytorów. W tym roku jest to Chopin. Ale nie tylko. – Prezentacja całej twórczości Chopina trwa zaledwie 22 godziny – tłumaczy René Martin, twórca i szef La Folle Journée. – A choć to godziny rewolucyjne dla historii muzyki, jak na ten festiwal jest ich za mało.

Wymyśliłem więc, że mianuję Chopina dyrektorem artystycznym. Pokażemy dzieła, jakie lubił i jakie grywał, kompozytorów, których znał osobiście i którzy byli dla niego szczególnie ważni.

W programie znalazły się zatem utwory znajomych Chopina – Schumanna, Liszta, Mendelssohna, Belliniego, Berlioza – ale i te, które grywał w Warszawie: Kalkbrennera, Moschelesa, Hummla, Gyrowetza. Jak również ukochanych: Mozarta (Requiem kazał zagrać na swoim pogrzebie) i Bacha, którego graniem rozpoczynał dzień – tak też było i na festiwalu w Nantes, odbywającym się od 27 do 31 stycznia. Bilans jest imponujący: 241 koncertów w salach, 40 darmowych koncertów w wielkim hallu, 20 w innych miejscach miasta (nawet w więzieniu), 48 odczytów, 157 koncertów w 11 miastach regionu. W Nantes sprzedano 128 tys. biletów, w regionie 60 tys. Udział wzięło 1500 artystów.

Na takie wyniki Martin i grupa CREA (Centre de réalisations et d’études artistiques) pracowali 15 lat. Dziś, jak mówi mer Nantes Jean-Marc Ayrault, wychowało się już całe pokolenie La Folle Journée: prowadzani na koncerty jako dzieci, przychodzą teraz z własnymi. Rozwinęło się też imponująco szkolnictwo muzyczne i ruch amatorski w mieście oraz w regionie.

Idea zawędrowała już do Hiszpanii, Japonii, Brazylii. Tegoroczne chopinowskie Szalone Dni Muzyki odbędą się jeszcze w Bilbao (4–7 marca), Niigata (30 kwietnia i 1 maja), Tokio (2–4 maja), Kanazawa (3–5 maja) i Biwako (2 maja), potem w Rio de Janeiro (2–6 czerwca) i na koniec w Warszawie (11–13 czerwca pod hasłem: „Chopin Open”).

Organizacją tutejszej edycji zajmie się Sinfonia Varsovia, która uczestniczy w La Folle Journée od samego początku oraz fundacja Ogrody Muzyczne. Na miejsce wybrano Teatr Wielki-Operę Narodową, której dyrektorem (a zarazem przewodniczącym Komitetu Obchodów Chopin 2010) jest Waldemar Dąbrowski. W piątek wieczorem oraz przez całą sobotę i niedzielę do dyspozycji będą sale im. Moniuszki i Młynarskiego, sale redutowe, sala prób oraz Teatr Narodowy. Na placu Teatralnym zostanie rozstawiony wielki namiot, który ma pełnić funkcję podobną jak hall w Nantes.

W salach będzie można wysłuchać koncertów symfonicznych, kameralnych i solowych, kupując bilety w cenie 5, 7 lub 10 zł (początek sprzedaży w kwietniu). Szczególna pozycja to wykonanie całej twórczości fortepianowej Chopina – chronologicznie, przez kilku pianistów, na scenie Teatru Narodowego. Wśród zespołów, które wystąpią w Warszawie, znajdzie się oczywiście Sinfonia Varsovia, a także m.in. Sinfonia Iuventus, rosyjska Musica Viva, belgijski zespół muzyki dawnej Ricercar Consort, a także wielu pianistów.

Festiwal jest zawsze poprzedzony wcześniejszą paromiesięczną działalnością edukacyjną, przygotowującą do tematu poprzez odczyty, wykłady, spotkania. W Nantes obejmuje ona dorosłych i dzieci – w Warszawie zacznie się od najmłodszych. Jej koncepcję powierzono Violetcie Łabanow z Fundacji Muzyka Jest Dla Wszystkich, organizującej muzyczne happeningi i inne akcje edukacyjne dla najmłodszych. – W marcu zorganizujemy warsztaty dla nauczycieli. Podpowiemy im działania z dziećmi i młodzieżą, które obudzą w nich wrażliwość na dźwięk i dobrą muzykę. W maju zaprosimy dzieci do siedziby Sinfonii Varsovii na ulicę Grochowską, na zabawy związane z muzyką i nie tylko. Będą zdobywać sprawności, punkty, gadżety i bilety na festiwal.

René Martin jest dobrej myśli. – Zawsze świetnie mi się pracowało z polskimi muzykami. A mer Nantes dodaje: – Jestem pewien, że kiedy polska publiczność zapozna się z ideą La Folle Journée, nie będzie już mogła się z nią rozstać.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Czy człowiek mordujący psa zasługuje na karę śmierci? Daniela zabili, ciało zostawili w lesie

Justyna długo nie przyznawała się do winy. W swoim świecie sama była sądem, we własnym przekonaniu wymierzyła sprawiedliwą sprawiedliwość – życie za życie.

Marcin Kołodziejczyk
13.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną