Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Proszę państwa, kto ostatni?

Władimir Sorokin w naszej serii Literatury Rosyjskiej

Kommersant / East News
Kolejny tom naszej serii Współczesnej Literatury Rosyjskiej to „Kolejka” Władimira Sorokina. Pisarza tak gorącego, że jeszcze niedawno jego książki w Rosji palono.
materiały prasowe

Sorokin jest postacią równie barwną, bezkompromisową i kontrowersyjną jak jego proza. Rozgłos, również w Polsce, przyniosła mu trylogia powieściowa, na którą składają się „Lód” (wyd. pol. 2004), „Bro” (2006) i „23 000” (2007). Mieszając – jak na postmodernistę przystało – rozmaite gatunki literackie, powieść fantastyczną z utopią i thrillerem, Sorokin stworzył w nich alternatywną wersję historii XX w., czasu europejskich totalitaryzmów.

Osią fabularną trylogii jest historia tajnego Bractwa Światłości, które zakulisowo rządzi światem. W skład Bractwa wchodzą wyłącznie swoiści „nadludzie”, blondyni o błękitnych oczach nieczułych bestii. Takie rozwiązanie spowodowało, że pisarz został oskarżony o propagowanie faszyzmu. Niechętni mu czytelnicy nie dostrzegali wyraźnych w tekście ironicznych cudzysłowów. Nie jest to zresztą jedyna przygoda autora „Dnia oprycznika” z wściekłymi na niego odbiorcami. Po wydaniu powieści „Gołuboje sało” proputinowska organizacja Idący Razem skierowała do prokuratury doniesienie na pisarza o szerzenie pornografii, co więcej, jej aktywiści urządzali manifestacje, podczas których palili jego książki. Autor „Lodu”, zarazem pisarz i grafik, najpierw uważany był za czołowego przedstawiciela radzieckiego konceptualizmu, a później za jednego z ciekawszych, obok Wiktorów – Pielewina i Jerofiejewa – rosyjskich postmodernistów. Już samo to zestawienie nazwisk powinno wystarczyć za rekomendację.

Prezentowana w serii wydawniczej POLITYKI powieść Sorokina „Kolejka” pochodzi z wczesnej fazy twórczości literackiej autora, kiedy publikował w wydawnictwach emigracyjnych.

Polityka 49.2010 (2785) z dnia 04.12.2010; Kultura; s. 90
Oryginalny tytuł tekstu: "Proszę państwa, kto ostatni?"
Reklama