Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Żadnych wymówek

Wywiad: Jeffrey Archer dla POLITYKA.PL

Jeffreyów Archerów dwóch Jeffreyów Archerów dwóch WENN / BEW
O różnicy między opowiadaczem historii a pisarzem, rytuałach, modlitwie i wiosłowaniu pomiędzy dobrem i złem opowiada autor szpiegowskich bestsellerów.

Sir Jeffrey Archer, jeden z najpopularniejszych pisarzy anglojęzycznych w świecie, niegdyś poseł w Izbie Gmin i Izbie Lordów, do Polski przyjechał na początku listopada z okazji premiery najnowszego zbioru opowiadań „Ale to nie wszystko” (Rebis). W Warszawie i Krakowie promował swoje książki – m.in. największe przeboje: „Co do grosza” (wciągająca historia o odzwyskiwaniu straconych pieniędzy) czy „Kane i Abel” (z polskim akcentem w postaci niejakiego Władysława na dorobku w USA).

Pochodzący z Wielkiej Brytanii sir Archer na pierwszy rzut oka nie różni się niczym od innych dobrze wychowanych i wykształconych angielskich gentelmanów. Nienagannie ubrany nie wygląda na swoje 70 lat. Umysł ma wciąż gibki, zmysł obserwacji wyostrzony, a ruchy wystudiowane. I bardzo uważne. Gdy wstaje z fotela, swojemu rozmówcy zwraca uwagę, by się nie podpierać, „bo to, co powtarza mi mój trener, niezdrowe dla kręgosłupa”.

Ale w życiorysie brytyjskiego pisarza jest miejsce nie tylko dla szeroko pojętej elegancji. W 1999 roku, kiedy Archer planował zostać burmistrzem Londynu, wyszło na jaw, że przed laty kłamał w procesie pod przysięgą. Namówił też znajomego, by ten w sądzie potwierdził jego fałszywe alibi. W rezultacie w 2001 roku Archer nie tylko musiał się pożegnać z karierą polityczną, ale i z wolnością w ogóle. W więzieniu spędził połowę wyroku – dwa lata, gdzie – co podkreślał wielokrotnie w wywiadach – udoskonalił swój pisarski warsztat.

Dziś Archer jest gwiazdą światowych list bestsellerów. Jak sam wylicza, „wydano mnie dokładnie w 137 krajach i przełożono na 32 języki”. Łączny nakład jego książek przekroczył 100 mln egzemplarzy.

Dlaczego Pan właściwie przedstawia się jako opowiadacz historii, a nie jako pisarz?

Reklama