Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Reporter schodzi z etatu

Polski reportaż jak szwedzkie kryminały?

Wydawcy z zainteresowaniem patrzą na polskie reportaże. Ostatnio stały się naszym flagowym literackim towarem eksportowym Wydawcy z zainteresowaniem patrzą na polskie reportaże. Ostatnio stały się naszym flagowym literackim towarem eksportowym Polityka
Cztery lata po śmierci Ryszarda Kapuścińskiego reportaż staje się u nas modny, wydawany i dyskutowany. Jednak dla większości reporterów uprawianie tego zawodu to jeszcze jeden dzień z życia w buszu po polsku.
Wyd. Świat Książki/materiały prasowe

Tylko w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy wydarzyło się w Polsce wokół reportażu więcej, niż wcześniej przez całą dekadę. Frekwencja na listopadowym festiwalu „Warszawa bez fikcji”, na którym wystąpiło prawie 80 autorów i fotoreporterów, zaskoczyła organizatorów. – Był niepokój, że będziemy musieli tłumaczyć się z pustek na widowni przed zagranicznymi gośćmi, tymczasem nawet w największych salach, wynajętych w Zachęcie, brakowało miejsc dla chętnych – mówi jeden ze współorganizatorów, Piotr Kieżun z Instytutu Książki. Podobne tłumy przychodzą na promocje książek organizowane w księgarnio-kawiarni „Wrzenie świata”. Wieczorami, na ulicy przed niewielkim warszawskim lokalem, grupki młodych ludzi przytupują na mrozie, przez otwarte okna łowiąc fragmenty ożywionych dyskusji z autorami.

„Wrzenie świata” sąsiaduje ze szkołą Instytutu Reportażu, założonego w 2009 r. przez dziennikarzy związanych z „Gazetą Wyborczą”: Mariusza Szczygła, Pawła Goźlińskiego i Wojciecha Tochmana. Szkoła jest konkurencją dla działającego od lat – jako monopolista w branży - Laboratorium Reportażu przy Instytucie Dziennikarstwa UW, prowadzonego przez Marka Millera. Choć studia w niej nie należą do najtańszych – czesne minimum 7,5 tys. za rok – młodzieży chętnej do nauki nie brakuje. W Laboratorium zresztą też.

Dodatkowo posypały się nagrody. Biografia Jerzego Giedrojcia, napisana przez reporterkę Magdalenę Grochowską, otrzymała literacką „NIKE Czytelników”, a wcześniej Nagrodę Historyczną naszego Tygodnika. „Gottland” – reportaże z Czech Mariusza Szczygła – została uznana w Brukseli za Europejską Książkę Roku. W grudniu Dziennikarzem Roku został wybrany reporter Artur Domosławski, autor głośnej biografii innego reportera, Ryszarda Kapuścińskiego.

Reklama