Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Wojna na głosy

Lady Gaga - czy ona w ogóle śpiewa?

Lady Gaga bez kompleksów wykorzystuje dzisiejsze możliwości komputerów – zarówno przy obróbce obrazu, jak i głosu Lady Gaga bez kompleksów wykorzystuje dzisiejsze możliwości komputerów – zarówno przy obróbce obrazu, jak i głosu Universal Music Polska / Polityka
Co ma wspólnego dążenie do perfekcji u współczesnych wokalistów z wojną, obozami pracy i badaniami sejsmologów? Nowy album Lady Gagi pokazuje, że coraz więcej.
25-letniej dziś Gagi nie było na świecie nawet w roku 1983, gdy Queen nagrywał „Radio Ga Ga”Universal Music Polska/materiały prasowe 25-letniej dziś Gagi nie było na świecie nawet w roku 1983, gdy Queen nagrywał „Radio Ga Ga”

Karierę Lady Gagi rozpoczęła II wojna światowa. Technologia skutecznego kodowania rozmów telefonicznych była znana od paru lat, ale alianci mieli problemy z jej wdrożeniem, a prezydent Roosevelt – opory przed ustawieniem sobie w Białym Domu wielkiej metalowej skrzyni kryjącej urządzenie zwane wokoderem (ang. vocoder – od voice encoder). Podobno bał się, że porywczy Churchill łyknie whisky i zadzwoni do niego o jakiejś nieludzkiej porze, nie zważając na różnicę czasu. W końcu jednak obaj przywódcy mocarstw właśnie za pomocą wokodera uzgodnili szczegóły lądowania w Normandii. Efekt był taki, że po jednej stronie drutu słychać było głos przywódcy A, po drugiej stronie – głos przywódcy B. Oba brzmiały dość syntetycznie, ale za to gdyby hitlerowcy postanowili przyłożyć ucho do drutu gdzieś po drodze, nie usłyszeliby nawet śladów ludzkiej mowy, tylko szumy i hałasy.

W metalowych pudłach – o wadze 55 ton – krył się system SIGSALY, wstępnie opracowany jeszcze pod koniec lat 20. przez inżyniera z laboratoriów firmy Bell Homera Dudleya, a używany w tej postaci do końca wojny. Wyposażony był w mikrofon i dwa gramofony, na których odtwarzano na zmianę specjalnie spreparowane płyty pomagające zagłuszyć konwersację. Wyglądał trochę jak wielkie studio nagraniowe – i do studiów w końcu trafił, choć po długiej ewolucji.

Zniszczyć ładną plażę

Dudley lubił powtarzać, że jego wynalazek robi z dźwiękiem naszego głosu coś takiego, jak gdybyśmy usmażyli jajecznicę, a potem na powrót wydzielili z niej nierozbite jajka. Wokoder dzielił pasmo częstotliwości potrzebne do rozmów telefonicznych na 10 fragmentów i przesyłał dane o każdym fragmencie oddzielnie, mieszając wszystko jak w jajecznicy.

Polityka 22.2011 (2809) z dnia 24.05.2011; Kultura; s. 86
Oryginalny tytuł tekstu: "Wojna na głosy"
Reklama