Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Poczytaj mi mamo i inne książki

materiały prasowe

Poczytaj mi mamo, księga pierwsza, Nasza Księgarnia, Warszawa 2011, s. 280

Warto zrobić dziecku taki prezent, który ucieszy i nas (w końcu też kiedyś dzieci). Nasza Księgarnia wpadła na świetny pomysł, żeby przypomnieć książeczki z serii „Poczytaj mi mamo”. Dzisiejsi trzydziesto- i czterdziestolatkowie natychmiast rozpoznają charakterystyczną okładkę małych kwadratowych książeczek. Teraz możemy docenić, że świetnym tekstom Joanny Papuzińskiej, Danuty Wawiłow, Heleny Bechlerowej towarzyszyły piękne ilustracje Zbigniewa Rychlickiego, Zbigniewa Witwickiego czy Elżbiety Gaudasińskiej. Na razie ukazała się księga pierwsza, a w niej odnalazłam – ku mojej radości – opowiastkę Joanny Papuzińskiej „Agnieszka opowiada bajkę”, którą w dzieciństwie uwielbiałam. Dziewczynka opowiada mamie nowoczesną bajkę o kotku, który szuka swojej mamy w mieszkaniu. Pomaga mu mały piesek, który nigdy wcześniej nie widział takiego stworzenia. Prowadzi go do dywanika, który ma miłe futerko tak jak mama kotka, do szczotki, która zamiata ogonem po podłodze, do radia, które mruga zielonym okiem, wreszcie do mamy dziewczynki, która karmi wszystkich mlekiem. Ale to nie jest poszukiwana mama. Cała ta opowieść służyła dziewczynce do tego, by jej mama zgodziła się zostawić w domu znalezionego małego kotka. Każdą ilustrację Anny Stylo-Ginter, jak się okazało, miałam cały czas w pamięci. I ta historia zachwyciła również Maćka, mojego syna, który właśnie zastanawiał się, czy kot i pies mogą się zaprzyjaźnić. I koniecznie chciałby zobaczyć radio z zielonym okiem.

Polityka 23.2011 (2810) z dnia 30.05.2011; Afisz. Dla dzieci; s. 66
Reklama