Oto wielki finał roku Czesława Miłosza. Czesław Śpiewa nagrał płytę z wierszami wielkiego imiennika. Są tu i „Do polityka”, „Na ścięcie damy dworu”, „Postój zimowy” czy „Do Laury”. Wielki Litwin czytany przez małego Duńczyka. Prawdziwa Europa made in prawie Poland.
• Największym odkryciem Złotych Kaczek stał się tatuaż aktorki Romy Gąsiorowskiej. Okazało się, że pani ma na plecach spory wizerunek Matki Boskiej w formie szkieletu, ale za to w różach. Oglądając relację z gali śmiało można powiedzieć, że jej nie całkiem wykończona postać była najbardziej docenioną rolą drugoplanową roku.
• Tytuły brukowców krzyczały jednoznacznie – Borys Szyc pobił paparazzi. Okazuje się, że aktor jadł spokojnie kolację, kiedy horda fotokiboli zaatakowała jego prywatność, na co on prywatnie zareagował. Po raz kolejny „Bitwę Warszawską” wygrał Szyc. Gratuluję.
• Ukazała się płyta Gienka Loski, laureata pierwszej edycji programu „X Factor”. Album nosi tytuł „Hazardzista” i przynosi muzykę taką jak dotychczasowe życie Gienka. Jest strasznie i mało kto chciałby przeżyć coś takiego w domu.
• Katarzyna Cichopek ewidentnie znajduje się na literackiej fali. Właśnie wydała drugi tom ze swej zapowiadanej trylogii. Książka nosi tytuł „Jedz, chudnij i ciesz się”. Część trzecia, zatytułowana „Ugotuj, zjedz, pozmywaj”, już w przyszłym roku.
• Dla fanów programu to będzie szok. Z weekendowymi wydaniami programu „Kawa czy herbata” pożegnał się dotychczasowy prowadzący Radek Brzózka. Zastąpił go Artur Orzech. Akcje KGHM ani drgnęły.