Kultura

Wytłumaczyć im komunizm

Dziewczyna, komiks i stan wojenny

Marzena Sowa urodziła się w 1979 w Stalowej Woli. W 2001 roku wyjechała z Polski. Dziś mieszka w Brukseli, gdzie tworzy tłumaczoną na kilka języków serię o Marzi. Marzena Sowa urodziła się w 1979 w Stalowej Woli. W 2001 roku wyjechała z Polski. Dziś mieszka w Brukseli, gdzie tworzy tłumaczoną na kilka języków serię o Marzi. Sylvain Savoia / Materiały prywatne
Francuzi dużo wiedzą o naszym komunizmie z mediów: Jaruzelskim, Wałęsie, strajkach. Ale o życiu zwykłych ludzi nie wiedzieli nic. My wypełniliśmy tę lukę – mówi "Polityce" Marzena Sowa, scenarzystka "Marzi", popularnego we Francji autobiograficznego komiksu o dzieciństwie spędzonym w PRL.
Marzi, czyli świat zza żelaznej kurtyny.materiały prasowe Marzi, czyli świat zza żelaznej kurtyny.

Kiedy w 2001 wyjechała z Polski do Francji, nie sądziła, że będzie zajmowała się pisaniem scenariuszy komiksowych. Pewnego dnia Sylvain Savoia, jej życiowy partner i rysownik komiksów, poprosił ją, by spisała anegdoty ze swojego dzieciństwa. Opowiadała mu je często, a z punktu widzenia Francuza wydały się niesamowite. Niespodziewanie jeden z czołowych europejskich wydawców historii obrazkowych – Dupuis postanowił opublikować opowieści o zdobywaniu papieru toaletowego, komitetach kolejkowych, świątecznym karpiu i dziecięcej zabawie w papieża na betonowym blokowisku. Seria „Marzi” zadebiutowała we Francji 2005 roku i stała się popularna nad Sekwaną, a dziś jest tłumaczona nawet na koreański i chiński.

W Polsce ukazuje się od 2007 roku. W maju 2012 Sowa opublikuje we Francji nowy, tym razem nie autobiograficzny komiks o Polsce pt. „Nie wolno całować kogo się chce”. Będzie to obyczajowa historia o latach 50. w małym mieście. Ruszyły także prace nad pełnometrażową, animowaną ekranizacją „Marzi”.

Jak spędziła Pani 13 grudnia w zeszłym roku?

Chciałam być koniecznie w Polsce, ale to się nie udało. Zostałam z Sylvainem zaproszona do siedziby NATO, gdzie opowiadałam o swoim dzieciństwie. To była oficjalna impreza dla dyplomatów i historyków. Miałam spotkać się z Radosławem Sikorskim, ale ostatecznie zastąpił go Bogusław Winid. Dostałam list z MSZ, z prośbą o dedykację w komiksie dla Radosława Sikorskiego.

Nowe wydanie „Marzi” zmieniło kompletnie nasz kalendarz. Co roku jeździliśmy na mnóstwo festiwali komiksowych, w tym roku odwiedziliśmy zaledwie dwa. Ale za to mniej więcej dwa razy w tygodniu mówimy gdzieś o „Marzi” i Polsce: w Komisji Europejskiej, na festiwalach filmowych, warsztatach z dziećmi.

Reklama