Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Nazi-fantasy

Hitlerowskie tajemnice w polskiej fantastyce

Ilustracja do opowiadania „Kołyska” z antologii „Deszcze niespokojne”. Ilustracja do opowiadania „Kołyska” z antologii „Deszcze niespokojne”. Dominik Broniek/Fabryka Słów / Materiały prywatne
Polscy fantaści ochoczo sięgają po hitlerowskie tajemnice. Ojcem duchowym tej literackiej eksplozji jest publicysta Cezary Michalski.
Marcin Wroński w „Mons 44” napomina o Ahnenerbe przy okazji wdrażania przez Niemców broni psychologicznej o eschatologicznej proweniencji.Dominik Broniek/Fabryka Słów/Materiały prywatne Marcin Wroński w „Mons 44” napomina o Ahnenerbe przy okazji wdrażania przez Niemców broni psychologicznej o eschatologicznej proweniencji.

Mija 20 lat od publikacji artykułu Marka Tabora „Ezoteryczne źródła nazizmu” w piśmie „bruLion”, którego tytuł wiązać się zwykło z pierwszym literackim pokoleniem III RP. Skrywający się wówczas pod tym pseudonimem Cezary Michalski (publicysta następnie przez wiele lat kojarzony z prawicową grupą tzw. pampersów, obecnie związany z lewicową raczej „Krytyką Polityczną”) wydał niebawem pod tym samym tytułem osobną publikację książkową, przybliżającą polskiemu czytelnikowi przede wszystkim stowarzyszenie Thule oraz Ahnenerbe – nazistowską organizację badawczą, założoną w 1935 r. staraniem Heinricha Himmlera jako Towarzystwo Badawcze nad Pradziejami Spuścizny Duchowej, Niemieckie Dziedzictwo Przodków. Z początkiem 1939 r. włączoną do SS, w której to formacji miała stać się swoistą akademią naukową.

Jej celem było znajdowanie dowodów wyższości rasy aryjskiej przez badania etnograficzne, antropologiczne i archeologiczne. Odwoływała się do mitologii germańskiej, ale organizowała również wyprawy naukowe do Tybetu. Jako że Ahnenerbe angażowała się m.in. w eksperymenty medyczne przeprowadzane na więźniach obozów koncentracyjnych, po wojnie uznana została przez Międzynarodowy Trybunał Wojskowy w Norymberdze za organizację zbrodniczą, a jej kierownika Wolframa Sieversa skazano na śmierć za zbrodnie przeciwko ludzkości.

Czy pochylając się wtedy nad kazaniami wygłaszanymi przez Himmlera do esesmanów i ich osadzeniem w kulturze Michalski przypuszczał, że za kilkanaście lat przedmiot jego badań stanie się najmodniejszym zagłębiem potencjalnych tematów dla polskiej fantastyki rozrywkowej? Owszem, motywy niesamowitości związanych z hitlerowskimi parapsychologicznymi eksperymentami pojawiały się już wcześniej, np.

Polityka 04.2012 (2843) z dnia 25.01.2012; Kultura; s. 76
Oryginalny tytuł tekstu: "Nazi-fantasy"
Reklama