Trzeciej edycji doczekała się także przedziwna impreza – Life Festival, który balansuje gdzieś pomiędzy muzyką świata a popem, rockiem, bluesem czy nawet muzyką symfoniczną w przystępnej wersji. Tegoroczna główna gwiazda, Peter Gabriel, łączy te różne gatunki lepiej niż James Blunt w roku ubiegłym, można się więc spodziewać większego zainteresowania, a przede wszystkim ciekawszego widowiska. Gabriel – dawniej filar Genesis – służy od lat jako łącznik zachodniej muzyki popularnej z world music.