Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Ludzkość to zwierzęta literackie

Orhan Pamuk o nowej powieści, demokracji i Turcji w UE

„Wierzę we wspólnotę europejską, w której Turcja ma swoje miejsce, choć może jestem naiwny.” „Wierzę we wspólnotę europejską, w której Turcja ma swoje miejsce, choć może jestem naiwny.” Adam Nadel/Polaris / East News
Z noblistą Orhanem Pamukiem o sile powieści, przyjemności pisania i pływania, o nagonkach w Internecie, o przyszłości Turcji i Europy.
„W Internecie wystarczy tylko energia, gniew, wyobraźnia, potem trzeba tylko wcisnąć odpowiedni przycisk – i już jest książka.”Felipe Trueba/EFE/Forum „W Internecie wystarczy tylko energia, gniew, wyobraźnia, potem trzeba tylko wcisnąć odpowiedni przycisk – i już jest książka.”

Samolotem do Stambułu, promem na wyspę (nazwaliśmy ją Wyspą Szczęśliwych Kotów, bo wszędzie rozkładały się tłuste i zadowolone koty). Potem konnym powozem pod wskazany adres. Z sercem na ramieniu zadzwoniliśmy do drzwi... i okazało się, że nikt nie otwiera. Kiedy po 40 minutach po drugiej stronie ulicy pojawił się Pamuk w spranym tiszercie, byliśmy wniebowzięci. A kiedy zaproponował, że przyniesie aparat i sam zrobi zdjęcia (nasz został skradziony poprzedniego dnia w Stambule) odetchnęliśmy z ulgą. Rzeczywiście, trudno o lepszego i bardziej otwartego rozmówcę. Siedzieliśmy w ogrodzie przy letnim domu pisarza. W przelocie mignęło nam jego biurko z widokiem na morze, przy którym pracuje 11 godzin dziennie. Na koniec zacięła się furtka i nie mogliśmy wyjść, co nas tylko ucieszyło, bo chętnie spędzilibyśmy z Pamukiem kolejną godzinę.

Justyna Sobolewska i Piotr Stasiak: – Proszę się nie obawiać, nie zaczniemy tego wywiadu od pytania „Czy to pan jest Kemalem?”, które podobno zadawało wielu czytelników po ukazaniu się „Muzeum niewinności”.
Orhan Pamuk: – Rzeczywiście utożsamiano mnie z moim bohaterem. Faktem jest jednak, że mamy wiele wspólnego, jesteśmy z tej samej klasy społecznej, mieszkaliśmy w tej samej części Stambułu lat 60. i 70., dzielimy te same szkoły, sklepy, sąsiedztwo. To nie koniec podobieństw. Miłość do Fusun sprawiła, że Kemal wypadł ze swojej klasy społecznej – burżuazji. Podobnie było ze mną, choć nie z powodu miłości, ale z powodu literatury i może też z powodów politycznych.

Tak jak Kemal w książce, stworzył pan w Stambule prawdziwe Muzeum Niewinności.

Polityka 36.2012 (2873) z dnia 05.09.2012; Kultura; s. 80
Oryginalny tytuł tekstu: "Ludzkość to zwierzęta literackie"
Reklama