Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Fani fanów

Fan jako współtwórca kultury

Wolverine, Spiderman, Kapitan Ameryka i Hawkeye, bohaterowie komiksów Marvela grani przez fanów. Wolverine, Spiderman, Kapitan Ameryka i Hawkeye, bohaterowie komiksów Marvela grani przez fanów. San Diego/ZUMAPRESS / Forum
Fan to już nie wyznawca kultury, to jej współtwórca. Taką sytuację pokazuje „Comic-Con epizod V: Fani kontratakują”, nowy dokument Morgana Spurlocka, twórcy słynnego „Super Size Me”.
Liz Breckley w kostiumie Avacyn, bohaterki serii gier „Magic: the Gathering”.Sean M. Haffey/ZUMAPRESS/Forum Liz Breckley w kostiumie Avacyn, bohaterki serii gier „Magic: the Gathering”.

Spurlock znów portretuje dzisiejszą Amerykę. W głośnym „Super Size Me” opowiadał historię własnej 30-dniowej diety, w ramach której żywił się tylko i wyłącznie w fast-foodach. Teraz pojechał na czterodniowy Comic-Con w San Diego. Imprezę, która przez lata z festiwalu komiksowego przeobraziła się w gigantyczny zjazd miłośników różnych dziedzin kultury popularnej. Co roku przyjeżdża tu do wielkiej hali ponad 130 tys. fanów, artystów amatorów, kolekcjonerów i przebierańców, często łączących wszystkie te pasje.

„Nigdy nie zapomnę chwili, gdy stałem przy pisuarze, po jednej stronie mając Klingona, a po drugiej szturmowca z »Gwiezdnych wojen«” – wspomina jeden z reżyserów odwiedzających doroczny zjazd.

Branża filmowa stawia się tu obowiązkowo, podobnie najpopularniejsi rysownicy i producenci gier wideo. Dlaczego? Bo nikt już nie bagatelizuje fanów. Są aktywni, jak nigdy wcześniej, duże firmy zasięgają ich opinii, próbują wciągać na różne sposoby w interaktywny odbiór, wykorzystać potencjał pomysłów, które mają. Spurlock wybrał się więc do San Diego z dwójką rysowników amatorów szukających kariery w świecie komiksowym i słynnym Charlesem Rozanskim – fanem, owszem, a zarazem właścicielem wielkiego sklepu wysyłkowego. Z maniakalnym zbieraczem figurek postaci z komiksów i filmów oraz z Holly Conrad, domorosłą projektantką kostiumów. Takich, które zakłada na siebie wielu uczestników Comic-Conu, bo żeby być dziś fanem, nie wystarczy wydać na coś pieniądze i bić brawo.

Kultura na sportowo

Zaczęło się oczywiście od silnych emocji. Siłę jako taką zjawisko ma wpisane w metrykę. Podobnie jak kultura młodzieżowa ma korzenie w młodzieżowych gangach XIX w., tak pojęcie fanów angielskie słowniki wywodzą od XIX-wiecznych fanatyków boksu.

Polityka 48.2012 (2885) z dnia 28.11.2012; Kultura; s. 94
Oryginalny tytuł tekstu: "Fani fanów"
Reklama