Oto czyn obywatelski, a nawet niemal patriotyczny. Pracownicy portugalskiej sieci Biedronka wystosowali list do Daniela Olbrychskiego z petycją, że legenda Kmicica i Karola Borowieckiego nie może być twarzą dyskontu. Gdyby tak się przyjrzeć tytułom filmów mistrza, to wychodzą realne zakupy. Można zakupić: „Blaszany bębenek”, „Pestkę” oraz „Sól ziemi czarnej”. A na koniec dnia przeżyć między półkami „Krajobraz po bitwie”.
• Marcin Prokop wyrasta – choć jak się zna Prokopa, to już od dawna i wielu centymetrów wiadomo, że dawno wyrósł – na pierwszą twarz skutecznej reklamy w Polsce. Tym razem Marcin reklamuje cukierki Halls. Gratulujemy. Pomimo finansowych wyrzutów sumienia ewidentnie poczuł miętę do kolejnej partii próżniaczych pieniędzy.
• Wreszcie ta książka trafiła na właściwego reżysera. Xawery Żuławski już wkrótce startuje ze zdjęciami do adaptacji „Złego” Leopolda Tyrmanda. Fascynująca książka, będąca krajową wersją Batmana z lat 50., odniosła sukces w teatrze, czas zatem na wielki ekran. Jak mawia mój radiowy kolega Maciej Stuhr: Był serial „Dom”, był film „Dom zły”. Czas na zamknięcie tej trylogii.
• Iwona Węgrowska przywiozła ze Stanów Zjednoczonych małżonka Krisa Madejskiego, którego nabyła na eBayu. Chciałem coś o tym napisać, ale to, co oni robią, jest śmieszniejsze od tego, co ja potrafię.
• Czesław Mozil, grajek, akordeonista, juror, gwałciciel języka, dyktator mody, były kobieciarz, nie przestaje w swoim pochodzie w kierunku sukcesu. Tym razem duński przybysz otworzył z przyjaciółmi włoską restaurację na warszawskiej Pradze. Jeśli serwują tam dania tak jak właściciel mowę ojczystą, to niektórzy będą potrzebowali trochę czasu do strawienia.