Wojciech Tomczak, 30-letni animator kultury ze Słubic, twórca filmów niezależnych, uważa, że w Polsce jest tendencja do robienia filmów przygnębiających. Oczywiście, ma na myśli kino profesjonalne, zdominowane przez duże pieniądze, poważne tematy, a często także politykę. Bo w nurcie niezależnym, powiada, gdzie dominuje kompletny brak pieniędzy, jest więcej swobody, luzu, bezpretensjonalności i poczucia humoru.
Walory te posiada m.in. film Tomczaka „Trzy minuty”, który właśnie zdobył nagrodę Grand Misia na Festiwalu Niezależnych Filmów Komediowych Barejada w Jeleniej Górze. Imprezę, której duchowym patronem jest mocno związany z miastem reżyser Stanisław Bareja, poprzedziło uroczyste odsłonięcie ronda jego imienia. Rondo jest skromne i na razie trochę na uboczu, ale organizatorzy uroczystości zapewnili, że już niedługo w sąsiedztwie powstanie galeria handlowa, niewykluczone, że z salą kinową, dzięki czemu rondo stanie się miejscem prestiżowym i uczęszczanym, na co Bareja bez wątpienia zasługuje.
– Mamy swoich ludzi znanych w kraju i na świecie, to ich pokazujmy – zachęca prezydent Jeleniej Góry Marcin Zawiła, pomysłodawca nazwy ronda. Ludzi tych wciąż nie jest tak wielu, jakby się chciało, dlatego trzeba się umieć nimi pochwalić, stąd m.in. pomysł na Festiwal Niezależnych Filmów Komediowych Barejada, któremu właśnie stuknęło dziesięć lat.
Niezależni, czyli amatorscy
Uroczystego odsłonięcia tablicy pamiątkowej na rondzie miała dokonać przybyła z Warszawy żona reżysera Barei Hanna Kotkowska-Bareja – juror i honorowy gość festiwalu – ale z powodu silnego wiatru tablica odsłoniła się sama.