Maria Czubaszek powiedziała już chyba wszystko. Że chciałaby być uśpiona jak pies. Że miała niezliczone aborcje. Że nie chciałaby być żadną z Grycanek. Nawet to, że prawdziwej miłości nie przeszkodzi nawet małżeństwo. I chyba nie kłamała, bo właśnie wydała książkę razem z mężem Karolakiem. I po raz pierwszy to nie jest ten Karolak co zawsze.
• Miała miejsce jubileuszowa gala „Faktu”. Choć powszechnie wiadomo, że słowa gala i „Fakt” są ze zdecydowanie różnych środowisk. Dziennik, który krzewi populistyczną tradycję nienawiści do wszelakich elit i dzielenia Polaków, zgromadził znanych polityków i celebrytów. Lec kiedyś mawiał, że ciasnota umysłowa się rozszerza. Dziś już wiemy, że to fakt.
• Rewolucyjny, choć może bardziej należałoby powiedzieć ewolucyjny apel Tomasza Terlikowskiego na stronach „Frondy”. Dziennikarz wyznał w nim, że ma kumpli w TVN24, w „Gazecie Wyborczej”, a nawet, o zgrozo, wśród homoseksualistów. Uwaga! Tomasz niebezpiecznie szybko zbliża się do XX w. i jak tak dalej pójdzie, zbliży się do rzeczywistości.
• To było towarzyskie wydarzenie tygodnia. Maciej Zień, projektant mody, wnętrz oraz terakoty, postanowił zaprezentować swoją najnowszą kolekcję w kościele św. Augustyna w stolicy. Mało tego – w rytm muzyki z „Dziecka Rosemary” i „Tajemnicy Brokeback Mountain”. Radujmy się. Wesoły nam Zień dziś nastał.
• Wybuchowe obchody radosnej rocznicy odzyskania niepodległości miały jeden obiektywny walor pozytywny. Narodziła się nowa gwiazda komentatorska, i to w TV Republika, znana na razie pod pseudonimem Jezus Maria. Jego relacja z manifestacji i interwencji policji była niczym „Wojna światów” Orsona Wellesa.