Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Życie w aplikacji

Apki, które nas uzależnią

Czego w aplikację opakować się nie da, traci znaczenie. Czego w aplikację opakować się nie da, traci znaczenie. Zia Soleil/Getty Images / FPM
Miały pomagać w kontakcie ze światem. Zamiast tego podbijające świat aplikacje zaczynają ten kontakt zastępować.
Liczba aplikacji dostępnych na iPhone’y czy urządzenia z systemem Android przekracza właśnie okrągły milion.Robert Kneschke/Smarterpix/PantherMedia Liczba aplikacji dostępnych na iPhone’y czy urządzenia z systemem Android przekracza właśnie okrągły milion.

Do jednego z wykładowców Harvardu po zajęciach podszedł „bystry i nieco agresywny student, wymachując przy tym smartfonem”. Młodzieniec chciał porozmawiać o wpływie nowoczesnych technologie na edukację, w tym szczególnie o reformach, jakie w systemie edukacji trzeba będzie wprowadzić, jeśli chce się nadążyć za pędzącą rzeczywistością. A tak naprawdę chłopak domagał się odpowiedzi na proste pytanie. Na co mu zakuwać belferskie gawędy, gdy w jego dłoni spoczywa cała wiedza świata, a wyszukiwarki internetowe już nie tylko odpowiadają na pytania, ale same je podpowiadają? Wykładowca zastanowił się chwilę. Po czym skwapliwie przyznał, że telefony faktycznie potrafią odpowiedzieć na wszystkie pytania – z wyjątkiem tych ważnych.

Prof. Howard Gardner wspomina to wydarzenie we wstępie do wydanej właśnie książki „The App Generation” (Poko­lenie apki). Na kolejnych stronach wspólnie z prof. Katie Davis z University of Washington zastanawiają się, jak ową tytułową generację aplikacji ukształtują urządzenia wspomagające niemal wszystkie codzienne czynności? Jak na relacje młodych wpłynie to, że realizują je w dużej mierze przez krótkie wiadomości tekstowe? Jak na postrzeganie siebie i innych wpłynie przyjęcie polubień za wyznacznik popularności, akceptacji i głównej waluty internetu? Jak serwisy społecznościowe zmienią społeczne rytuały?

Bo osoby dorastające w XXI w. – zauważają autorzy – nie tyle zanurzone są w morzu aplikacji, co wręcz patrzą na świat poprzez ich pryzmat. I nawet własne życie traktują jak pakiet aplikacji, które służą do wyrażania siebie wobec otoczenia i gromadzenia komunikatów z niego docierających. Czego w aplikację opakować się nie da, traci znaczenie.

Polityka 1.2014 (2939) z dnia 26.12.2013; Kariery; s. 100
Oryginalny tytuł tekstu: "Życie w aplikacji"
Reklama