Kultura

Narazić się wszystkim

Narazić się wszystkim. Najlepsze komiksy stycznia

materiały prasowe
Trzy publikacje ze świata komiksu, które przyjmowane będą nie bez kontrowersji, ale których nie można pominąć.
materiały prasowe

Tom „Komiks kontra sztuka” (Timof Comics) to lektura obowiązkowa dla każdego, kto interesuje się relacjami art worldu i świata komiksu. Bart Beaty, profesor anglistyki na Uniwersytecie w Calgary, przedstawia je co prawda na przykładzie Ameryki Północnej, ale podstawowe problemy można rozszerzyć również na Europę. Największą zaletą książki jest dystans i krytyczne spojrzenie zarówno na kompleks niższości świata komiksu wobec sztuki galeryjnej, jak i na ignorancję kuratorów z poważnych instytucji artystycznych, którzy wciąż z uprzedzeniami spoglądają na komiks. Beaty potrafi nazywać problemy po imieniu, narażając się obu stronom.

Ocena: 5/6

*

Kontrowersje wzbudzać może też „Na własny koszt” Chestera Browna (Centrala) – ale z innych powodów. Pikanterii „komiksowemu pamiętnikowi bywalca burdeli” (tak brzmi podtytuł) dodaje bowiem fakt, że powstał on dzięki stypendium Canada Council for the Arts. Słowem – kanadyjski rząd płacił Brownowi za spotykanie się z prostytutkami. Z jednej strony autor obala mity na temat usług najstarszego zawodu świata, z drugiej – patrzy na niego z punktu widzenia klienta, a więc nie widzi całego „zaplecza”, choćby handlu żywym towarem.

Ocena: 4/6

*

Na koniec „Amarillo” , czyli długo oczekiwany nowy tom „Blacksada”. Autorzy (duet Canales&Guarnido) w poprzednim albumie „Piekło, spokój” bardzo wysoko postawili sobie poprzeczkę i wspaniale przedstawili multikulturowy Nowy Orlean. Teraz zabierają nas do Teksasu, by przedstawić pisarzy beat generation. Niestety, fabuła jest tu powierzchowna, pozbawiona magii i uroku.

Polityka 3.2014 (2941) z dnia 14.01.2014; Afisz. Premiery; s. 69
Oryginalny tytuł tekstu: "Narazić się wszystkim"
Reklama