Telewizje ścigają się na programy o gotowaniu, miasta opanowały food trucki, czyli bary na kółkach, otwierają się targi ze zdrową żywnością z najdalszych zakątków świata. Wszystko to jednak blednie w porównaniu z wielkością i rozległością rynku blogów kulinarnych. – To zjawisko masowe. W naszym serwisie, który zrzesza chyba większość takich blogów, jest ich ponad 4300 i każdego dnia ta liczba rośnie – opisuje kulinarną blogosferę Marcin Jagodziński z serwisu durszlak.pl. Serwis zawiera ponad 440 tys. przepisów, które obejrzano ok. 80 mln razy.
Kwestia smaku
Blogi kulinarne popularność zawdzięczają m.in. swojej użytkowej naturze – wystarczy wpisać w internetowej wyszukiwarce tytuł dania, które chcemy przygotować, by zostać skierowanym na blog. Im więcej ludzi na niego wejdzie, tym wyższą potem będzie miał pozycję w wyszukiwarce, więc od pewnego momentu popularność sama mu się nakręca. Według badań firmy Listonic 11 mln Polaków szuka przepisów na blogach kulinarnych, a 3,5 mln z nich robi to regularnie. – Poza wakacjami, kiedy faktycznie na blogach dzieje się trochę mniej, gorący okres trwa cały rok – tłumaczy Jagodziński. A żeby blog podtrzymał popularność, nowe notki powinny ukazywać się regularnie.
Rankingów, raportów, badań w obszarze kulinarnej blogosfery stale przybywa. Pozycjonują blogi pod względem liczby unikatowych użytkowników, fanów na Facebooku, liczby komentarzy pod przepisami. Najpopularniejsze blogi o jedzeniu należą do czołówki polskich blogów w ogóle – także w serwisie POLITYKI, gdzie prowadzony od siedmiu lat „Gotuj się” Piotra Adamczewskiego też jest w czołówce – miał w grudniu 2013 r. 100 tys. odsłon.
Na szczycie większości zestawień znajduje się Kwestia Smaku, z blisko 179 tys.