Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Triumf Dalekiego Wschodu

Berlinale 2014: chiński kryminał górą

Reżyser Diao Yinan, triumfator Berlinale 2014 Reżyser Diao Yinan, triumfator Berlinale 2014 JOHANNES EISELE/AFP / East News
Zwycięstwo chińskiego dramatu kryminalnego „Węgiel kamienny, cienki lód” jest sporą niespodzianką.

Jeszcze większą niespodzianką jest to, że aż cztery główne nagrody powędrowały do Azji, niejako pieczętując dominację kina Dalekiego Wschodu.

Jury pod przewodnictwem Jamesa Schamusa, amerykańskiego scenarzysty i producenta (m.in. „Tajemnicy Brokeback Mountain”), nie miało w tym roku łatwego wyboru. Konkurs nie obfitował w arcydzieła, stał na dość przeciętnym poziomie. Szkoda, że nie dostrzeżono świetnego irlandzkiego debiutu „’71” Yanna Demange o wojnie domowej w Belfaście i niemiecko-austriackiego dramatu rodzinnego o uchodźcach czeczeńskich „Macondo” Sudabeha Mortezaia. Z wyjątkiem teatralnej farsy „Aimer, boire et chanter” 92-letniego Francuza Alaina Resnaisa, którą kurtuazyjnie uhonorowano za wkład w rozwój kina, większych pomyłek nie było. Nagrodzono tytuły, które bez wątpienia na to zasługiwały.

Złoty Niedźwiedź 

Węgiel kamienny, cienki lód, reż. Diao Yinan, prod. Chiny

Z pewnością nie był to faworyt Berlinale. Nawet dziennikarze z Chin z niedowierzania przecierali oczy na wieść o zwycięstwie tego czarnego kryminału, portretującego potworną zgniliznę moralną modernizującego się Kraju Środka. Film Diao Yinana zdecydowanie najciekawszy spośród czterech zakwalifikowanych do konkursu tytułów azjatyckich robi silne wrażenie, ma coś wspólnego z nagrodzonym pół roku temu w Cannes głośnym „Dotykiem grzechu” Jia Zhangke, też o degrengoladzie mieszkańców dalekiej prowincji.

  • Berlinale
  • Reklama