Opracowań na temat polskiego komiksu sprzed 1939 r. brakowało. Nie interesował specjalnie ani prasoznawców, ani badaczy ilustracji czy karykatury. O komiksach nie znajdziemy niczego nawet w sztandarowym dziele „Z dziejów karykatury polskiej” Hanny Górskiej i Eryka Lipińskiego. Zauważył to Adam Rusek z Biblioteki Narodowej, postanawiając niszę zagospodarować. I tak w 2001 r. powstała pierwsza publikacja naukowa poświęcona historii polskiego komiksu przedwojennego „Tarzan, Matołek i inni”. Teraz Rusek został redaktorem cyklu „Dawny komiks polski”, zbierającego reprinty najciekawszych serii międzywojnia. To już nie tylko dzieje opowieści obrazkowych, to obraz światopoglądu Polaka tamtych czasów. Obraz ostry i politycznie niepoprawny, bo w przeciwieństwie do komiksów doby PRL te z II Rzeczpospolitej kierowano raczej nie do dzieci, lecz do dorosłych.
– Serie obrazkowe były przystosowane do mentalności odbiorców danego tytułu czasopisma, zatem w jakimś sensie ją oddają, chociaż pewno nie jest to obraz wierny w każdym szczególe – tłumaczy Rusek. Bohaterowie przedwojennych komiksów wywodzą się głównie z ludu: ze wsi lub miejskiego proletariatu. Wprawdzie w większości są patriotami, lecz jednocześnie ksenofobami i antysemitami. Często ich ulubionym wrogiem jest „żydokomuna”, traktowana jako główne zagrożenie dla polskości. I nie zmieniły tego nawet lata 30., a wątki antyhitlerowskie pojawiały się w ówczesnych komiksach o wiele rzadziej i głównie na Śląsku.
Rozrywanie końmi
Komiksy były przed wojną naturalnym elementem rodzimej prasy. Począwszy od tytułów satyrycznych – droższych, a więc przeznaczonych dla bardziej zamożnego czytelnika, poprzez periodyki dla armii czy bulwarową prasę, zwaną inaczej czerwoną lub rewolwerową.