Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

I o co tyle hałasu?

Afera wokół spektaklu „Golgota Picnic” w Poznaniu: prawica protestuje, prezydent umywa ręce

„Golgota Picnic” w reż. Rodriga Garcíi „Golgota Picnic” w reż. Rodriga Garcíi materiały prasowe
Prezydent Poznania Ryszard Grobelny wydał skandaliczne oświadczenie w sprawie planowanych przez prawicowe środowiska protestów przeciw pokazom spektaklu „Golgota Picnic” na Malta Festival Poznań.

Od kilkunastu dni wokół przedstawienia argentyńskiego reżysera pracującego w Hiszpanii Rodriga Garcíi toczą się rozgrywki prawicy. Powstała strona internetowa, na której jednym kliknięciem można podpisać list zatytułowany: „Stop bluźnierstwom i szyderstwom z męki Chrystusowej”, i rozesłać go od razu do organizatorów festiwalu, władz Poznania, województwa wielkopolskiego oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Huczą prawicowe media, PiS w tej sprawie zwołał konferencję prasową, uaktywnił się parlamentarny zespół do spraw przeciwdziałania ateizacji Polski, protest podpisało 23 poznańskich radnych, którzy przypomnieli, że 27 i 28 czerwca, w dniach pokazów „Golgoty”, przypadają katolickie święta Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny.

Do protestu przed CK Zamek, gdzie mają się odbyć pokazy, nawołuje Krucjata Młodych i inne organizacje. Na forach zwołują się niezawodni w takich momentach kibice.

Czy ktoś z nich widział spektakl Garcíi? Nikt. Wystarczyło im kilka obrazków obejrzanych w internecie i informacji o protestach, jakie spektakl wywołał trzy lata temu we Francji. Wtedy protestowały środowiska związane z lefebrystami – odłamem kościelnym nieuznającym reform Soboru Watykańskiego II.

We Francji jednak zadziałał właściwie Kościół katolicki. Przypomniał wiernym, że można nie zgadzać się z pewnymi formami twórczej ekspresji, jednak jeśli nie jest przy tym łamane prawo, katolik powinien zachować się tak, jak chciałby, żeby zachowywano się wobec niego. „Modlitwa nie może być stosowana przez chrześcijan jako instrument nacisku, w przeciwnym razie staje w sprzeczności z tym, co ją karmi: kochającą więzią z Bogiem i bliźnim” – przypominał wiernym biskup Tuluzy Robert Le Gall.

Reklama