Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Teatr polsko-żydowski

Co dalej z Teatrem Żydowskim w Warszawie?

„Bonjour Monsieur Chagall” „Bonjour Monsieur Chagall” Marek Górecki/Teatr Żydowski
Przez wiele lat warszawski Teatr Żydowski chciał być strażnikiem pamięci o narodzie, zmierzał w kierunku historii, folkloru, specyficznego skansenu. Czy pod nową dyrekcją stanie się także miejscem żywej, współczesnej sztuki?
„Ach! Odessa – Mama...”, Teatr Żydowski często bardziej przypominał estradę niż teatr.A. Wencel/Teatr Żydowski „Ach! Odessa – Mama...”, Teatr Żydowski często bardziej przypominał estradę niż teatr.

Po śmierci Szymona Szurmieja 16 lipca minister kultury Małgorzata Omilanowska napisała, że zakończyła się pewna epoka. Bardzo długa epoka. Szurmiej rządził na placu Grzybowskim przez niemal pół wieku. Był nie tylko dyrektorem teatru, ale także wieloletnim szefem stowarzyszeń i towarzystw żydowskich (przewodniczącym Komisji Koordynacyjnej Organizacji Żydowskich w RP, członkiem Światowego Kongresu Żydów, wiceprezydentem Światowej Federacji Żydów Polskich, członkiem Egzekutywy Europejskiego Kongresu Żydów oraz członkiem Prezydium Światowego Komitetu Kultury Żydowskiej), w latach 1985–89 był posłem na Sejm PRL, także wiceprzewodniczącym sejmowej komisji kultury i członkiem Narodowej Rady Kultury. W wolnej Polsce bez sukcesu startował w wyborach z list SLD. Jego huczne benefisy (ostatni odbył się w ubiegłym roku na 90 urodziny artysty) uświetniały głównie gwiazdy PRL oraz politycy lewicy.

Repertuar teatru także bardziej przypominał peerelowską estradę, z odwołaniami do przedwojennego kabaretu i domieszką klasycznego repertuaru jidysz, niż teatr dramatyczny. Patronami repertuaru Teatru Żydowskiego Szurmieja nie były, jak sugeruje nazwa teatru: Estera Rachel i Ida Kamińskie – wybitne aktorki dramatyczne i reżyserki, matki teatru żydowskiego – ale, co najwyżej, sławiący z humorem przedwojenny Chełm Isaac Bashevis Singer i malujący anioły nad Witebskiem Marc Chagall. Na widowni dobrze czuli się jedynie fani montaży szmoncesów i przedwojennych szlagierów, i to tylko ci, którym nie przeszkadzało, że pod nowym tytułem oglądają stale tę samą treść. Opis przedstawienia „Dla mnie Bomba!”: „taniec, rewia, piosenki, skecze, żarty, anegdoty oraz hity najlepszych kabaretów”, można przeklejać do niemal każdej produkcji.

Polityka 35.2014 (2973) z dnia 26.08.2014; Kultura; s. 100
Oryginalny tytuł tekstu: "Teatr polsko-żydowski"
Reklama