Październikowy festiwal komiksowy w Łodzi to największy wysyp premier w ciągu roku. Kilku z nich nie można przeoczyć. Po pierwsze, mamy dzieło rysownika, który obsesyjnie zajmuje się pierwszą wojną światową, Jacques’a Tardiego „To była wojna okopów” (Centrala). To jeden z jego najbardziej znanych albumów. Cały ciężar opowieści przerzucony został na narratora, a tradycyjny podział na kadry bywa raczej powierzchowny. Tardi występuje tu w kilku rolach: eseisty, historyka i reportera. W naturalistyczny sposób prezentuje ponure losy zwykłych żołnierzy i pogardę europejskich przywódców wobec szarych obywateli. Autor trzyma się faktów i wizualnych materiałów źródłowych, lecz pasjonujący i przerażający zarazem album jest też jego prywatną, antywojenną krucjatą.
Ocena: 5/6