Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Pierwszy gram gratis

Muzyczne legendy eksperymentują z dystrybucją własnych płyt

Skoro U2 dziś wydali płytę za darmo, to przy okazji następnej być może ludzie będą oczekiwać dopłaty, by w ogóle ich słuchać? Skoro U2 dziś wydali płytę za darmo, to przy okazji następnej być może ludzie będą oczekiwać dopłaty, by w ogóle ich słuchać? Stephen Lam/Reuters / Forum
Artyści tacy jak U2 czy Thom Yorke rywalizują dziś na sposoby dystrybucji swoich nagrań. Odwracają tym uwagę od samej muzyki i narażają się na krytykę fanów.
Czy Bono i koledzy nie doprowadzili czasem swoim pomysłem do ostatecznej dewaluacji muzyki?Reed Saxon/AP/EAST NEWS Czy Bono i koledzy nie doprowadzili czasem swoim pomysłem do ostatecznej dewaluacji muzyki?

Jak na zespół rockowy nieźle znający Biblię, U2 łatwo dali się skusić przez jabłko. Czyli przyjęli zaproszenie do współpracy – po raz kolejny już – z firmą Apple, najdroższą marką współczesnego świata. Tym razem przy okazji kampanii promocyjnej jej zegarka Apple Watch i nowego telefonu iPhone 6 irlandzka grupa rozdała za darmo swoją nową, długo oczekiwaną płytę „Songs of Innocence”. Jednego wrześniowego dnia otrzymali ją wszyscy klienci prowadzonego przez giganta rynku technologii serwisu iTunes w liczbie – bagatelka – ok. 500 mln w 119 krajach. Bono – lider zespołu – przypomniał przy tej okazji, że dotarcie do jak najszerszej publiczności od zawsze było zadaniem U2. „Muzyka to sakrament” – mówił później w wywiadzie prasowym.

Choć, jak na sakrament, ich płyta okazała się dość kosztowna – prasa donosi, że za ten szczególny dar, największe muzyczne rozdawnictwo w dziejach, zespół zainkasował z góry 100 mln dol.

Rzecz przyniosła też największą piarowską wpadkę w dziejach U2. Po miesiącu album zdążył się już wprawdzie ukazać na zwyczajnych nośnikach, płycie CD i winylu, ale o sprawie umowy z Apple ciągle głośno – protestowali fani, organizacje zrzeszające sprzedawców płyt, a nawet irlandzkie związki zawodowe, które zauważyły, że grupa unika płacenia podatków w rodzinnym kraju, a przy tym wspiera ulgi podatkowe, jakie w Irlandii mają międzynarodowe korporacje. Rzecz jasna – z Apple na czele. Najczęściej pytano jednak o coś innego: czy Bono i koledzy nie doprowadzili czasem swoim pomysłem do ostatecznej dewaluacji muzyki?

Polityka 43.2014 (2981) z dnia 21.10.2014; Kultura; s. 87
Oryginalny tytuł tekstu: "Pierwszy gram gratis"
Reklama