Kultura

„Ida” najbardziej docenianym polskim filmem ostatniego ćwierćwiecza

Żaden inny polski obraz nie zdobył porównywalnego uznania za granicą.
.Polityka.

Jeśli sukces jest mierzalny, to mogłaby go wyznaczać liczba przyznanych nagród – a jeśli prześledzić ostatnie ćwierćwiecze polskiej kinematografii, to na mapie najważniejszych konkursów filmowych „Ida” Pawła Pawlikowskiego wyróżni się w szczególności.

Wzięliśmy pod uwagę kluczowe wyróżnienia w dziedzinie filmowej, przyznawane przez krytyków i podczas festiwali: Europejskie Nagrody Filmowe, Berlinale, Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji, Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Cannes, nagrody Césara, BAFTA, London Film Festival. Amerykańskie: międzynarodowe festiwale w Miami i Toronto. Oraz nagrody krytyków (Amerykańskie Stowarzyszenie Krytyków Filmowych, Amerykańskie Stowarzyszenie Operatorów Filmowych, Stowarzyszenie Krytyków Filmowych NSFC oraz New York Film Circle Critics).

Ponadto najważniejsze – Złote Globy i Oscary. Tej pierwszej „Idzie” nie przyznano (zwyciężył film „Lewiatan” w reżyserii Andrieja Zwiagincewa, jeden z lepiej przyjętych obrazów na festiwalu w Cannes). Obraz Pawlikowskiego zyskał natomiast uznanie Akademii Filmowej i otrzymał statuetkę w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny.

.Karolina Żelazińska/Polityka.

Powiększ mapę: tutaj.

Obraz z Agatą Kuleszą i Agatą Trzebuchowską w rolach głównych nie tylko zdobywa uznanie krytyków z całego świata – ale otrzymuje nagrody w kluczowych kategoriach.

Weźmy Europejskie Nagrody Filmowe – najważniejsze wyróżnienia naszego kontynentu. Nagrodę w kategorii „najlepszy film” polska produkcja otrzymała wcześniej dopiero w 1988 r. (a więc ponad 25 lat temu) – za „Krótki film o zabijaniu” Krzysztofa Kieślowskiego. „Ida” nie dość, że sięgnęła po to trofeum ponownie, to zdobyła również cztery inne (za reżyserię, scenariusz, zdjęcia, dodatkowo – wyróżnienie od publiczności).

Film Pawlikowskiego otrzymał ponadto nagrody w konkursach, które przedtem polskiej kinematografii nie uwzględniały: np. podczas festiwalu filmowego w Londynie (pierwszy „najlepszy film” w historii nagrody). Otrzymała poza tym wyróżnienie Brytyjskiej Akademii Sztuk Filmowych i Telewizyjnych (poprzednio, 12 lat temu, nagrodę za „Pianistę” odebrał Roman Polański).

Wypada odnotować, że kluczowe europejskie festiwale – w Wenecji, Cannes czy Berlinie – „Idę” konsekwentnie pomijały. „Im bardziej próbowano go oswajać, tym mniej czuł się związany z zadowolonym z siebie, zbyt stylowym, mało twórczym i trochę nudnym zachodnioeuropejskim społeczeństwem” – pisał o Pawlikowskim Janusz Wróblewski. Ale czy dlatego pominięto w rozdaniach jego ostatni film? Wróblewski dodaje: „Pełna niedopowiedzeń »Ida« też budzi kontrowersje, głównie w kraju nieprzygotowanym do szczerej i otwartej rozmowy na złożone historycznie kwestie. Z większym entuzjazmem przyjmowana jest na świecie”.

Istotnie, „Ida” triumfuje za oceanem, zdobywając uznanie publiczności i dziennikarzy. W przypadku kilku konkursów o polskim kinie przypomniano sobie po latach – dotyczy to zwłaszcza zestawień amerykańskich krytyków filmowych. Stowarzyszenie Krytyków Filmowych LAFCA (Los Angeles Film Critics Association) doceniło poprzednio „Trzy kolory. Czerwony” Kieślowskiego. 

.Karolina Żelazińska/Polityka.

Powiększ mapę: tutaj.

Po 21 latach polską kinematografię docenili też krytycy zrzeszeni w Nowym Jorku (New York Film Circle Critics) – to szczególnie istotne wyróżnienie, bo zwykło się uważać, że predestynuje do Oscara. Poprzednio, w 1994 r., tytuł najlepszego filmu nieanglojęzycznego otrzymał obraz „Trzy kolory. Niebieski” Krzysztofa Kieślowskiego.

Właśnie Kieślowski mógłby konkurować z Pawlikowskim w wyścigu o liczbę nagród. Ale głównie w Europie. Trofea Kieślowskiego rozkładają się przy tym na kilka filmów – wszystkie części „Trzech kolorów”, „Podwójne życie Weroniki” oraz „Krótki film o zabijaniu” (z zastrzeżeniem, że są to produkcje tylko częściowo polskie).

Uznanie na świecie zdobyły też filmy Romana Polańskiego – poza „Pianistą” również realizowane poza Polską „Autor widmo” i „Rzeź”.

Listy polskich filmów nagrodzonych Złotymi Globami i Oscarami są krótkie. „Pianista” otrzymał Oscary za reżyserię, scenariusz i dla najlepszego aktora pierwszoplanowego – żaden polski obraz nie zwyciężył przed „Idą” w kategorii „najlepszy film nieanglojęzyczny”. Złoty Glob przyznano natomiast Agnieszce Holland za „Europa Europa” w 1991 r. Wkrótce się okaże, czy „Ida” zdoła zmienić ten bilans.

Reklama

Czytaj także

null
Świat

Barwicha pod Moskwą. Jak się żyje na osiedlu byłych dyktatorów? „Polityka” dotarła do osoby z otoczenia Janukowycza

Zbiegły z Syrii Baszar Asad prawdopodobnie zamieszka teraz w podmoskiewskiej Barwisze, czyli na politycznym cmentarzysku rosyjskiej polityki imperialnej.

Paweł Reszka, Evgenia Tamarchenko
08.01.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną