Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Każdy wybór to zdrada

Izraelski pisarz Amos Oz o swojej najnowszej powieści

Amos Oz Amos Oz Elisabetta A. Villa / Getty Images
Rozmowa z izraelskim pisarzem Amosem Ozem o jego powieści „Judasz”, idealizmie, poświęceniu i fundamentalizmie.
materiały prasowe

Sławomir Sierakowski: – Bohaterem pana ostatniej powieści jest poszukiwacz wiedzy o Chrystusie w oczach Żydów, student Szmuel Asz. Akcja zaczyna się, gdy Szmuela opuszcza jego ukochana Jardena i wychodzi za mąż za jednego ze swoich poprzednich chłopaków, nudnego, ale za to odpowiedzialnego. Co sprawia, że człowiek przedkłada misję nad szczęście w życiu prywatnym?
Amos Oz: – W największym stopniu dzieciństwo. Prawie wszystkie bajki są o bohaterach, o ludziach, którzy robią różnicę, przekraczają granice. To najbardziej podstawowa inspiracja do działania dla ludzkości. Chcemy być jak ci bohaterowie. Czasem bohaterowie motywowani są egoizmem, czasem altruizmem.

A może jakieś nieszczęście, jakiś brak stoi za potrzebą realizowania wzniosłej misji i zlekceważenia normalnego życia, jakim żyją inni? W ten sposób zdradzamy najbliższych.
To działa też w drugą stronę. Wybór zwykłego życia kosztem misji też oznacza zdradę i im bardziej niebezpieczne są czasy, tym częściej jest tak właśnie traktowany. Każdy wybór oznacza zdradę tej drogi, której się nie wybrało.

Czy ten wybór nie jest w ogóle podejmowany za nas w dzieciństwie? Psychologowie traktują bezwarunkową miłość ze strony rodziców jako warunek szczęścia w życiu dorosłym. Jej brak może prowadzić do desperackiej pogoni za satysfakcją z kolejnych osiągnięć, jeśli za to właśnie nagradzali nas rodzice.
To jest prawda, ale jednak w skrajnych przypadkach. To jak z alkoholizmem albo każdym innym nałogiem. Nieustające uczucie ogromnej pustki w środku i niepowstrzymana potrzeba wypełnienia jej czymś, zagłuszenia.

Polityka 41.2015 (3030) z dnia 06.10.2015; Kultura; s. 88
Oryginalny tytuł tekstu: "Każdy wybór to zdrada"
Reklama