Jarosław Makowski: – Czy muzea są dziś w kryzysie?
Alicja Knast: – Przeciwnie. Ludzie chcą przychodzić do muzeów. W całej Europie, ale także w Polsce, czego doświadczamy w naszym Muzeum Śląskim, odnotowujemy radykalny przyrost zwiedzających.
W czym tkwi źródło popularności muzeum?
W tym, że muzeum jest w stanie skutecznie walczyć z wszelkiego typu wykluczeniami. Wiem, że pomyśli pan, iż idealizuję, ale współczesna formuła muzeum to miejsce, w którym skutecznie możemy się zmierzyć m.in z fobiami społecznymi, z podziałami – przykładowo: na wykształconych i niewykształconych – z wykluczeniem osób niepełnosprawnych.
Czy dotychczasowy sukces Muzeum Śląskiego nie jest jednak wynikiem tego, że żyjemy w społeczeństwie spektaklu? Innymi słowy, ludzie chcą odwiedzać muzeum, ponieważ jest doskonałym przykładem spektakularnej architektury? Tak jak niewątpliwie przykładem spektakularnej architektury jest Muzeum Guggenheima w Bilbao?
Tyle że hiszpańskie muzeum jest przejawem muzealnego „odklejenia się” od rzeczywistości. Wiem, że napisano dużo tekstów porównujących nasze Śląskie Muzeum z Muzeum Guggenheima w Bilbao. Ale to jest chybione porównanie, które może doprowadzić do frustracji, przede wszystkim dlatego, że hiszpańskie muzeum nie zakłada w punkcie pierwszym współpracy z lokalną społecznością – z mieszkańcami Bilbao. Ono jest produktem kultury wysokiej – spełnia przede wszystkim potrzebę bywania. Jest adresowane do grona osób, które akceptują sztukę współczesną, oraz do architektów, którzy podziwiają projekt urbanistyczny.