Materiał partnera British Council
O Szekspirze uczy się w szkołach ponad połowa ludzi na całym świecie. W przypadku innych twórców mówimy co najwyżej o 1–2 procentach. Przypadająca na ten rok 400. rocznica śmierci Szekspira skłania nas do zastanowienia się, na czym właściwie polega jego wyjątkowa siła oddziaływania.
Ta siła z całą pewnością leży nie tylko w tym, co literackie, ale przede wszystkim w tym, co dramatyczne – w umiejętności przekazania bezpośredniego doświadczenia, a nie w jego akademickim ujęciu. Zubażamy Szekspira, nazywając go naszym największym pisarzem czy poetą. Teatr powstaje z tkanki „tu i teraz”, dlatego, chcąc nie chcąc, zawsze jest współczesny.
I choćby tekst był nie wiem jak wiekowy, przedstawić go mogą tylko prawdziwi ludzie w konkretnych miejscach i bieżącym czasie. Natomiast życie może w niego tchnąć tylko wrażliwa, otwarta publiczność. W ten sposób każda sztuka Szekspira staje się aktualna i bliska milionom ludzi, którzy potrafią powiązać to, co oglądają, ze swoim życiem, odkrywając jednocześnie jakąś prawdę o sobie.
I to jak aktualną! Większość globalnych problemów w 2016 r. głęboko współbrzmi z Szekspirem:
– uchodźcy („Komedia omyłek”, „Zimowa opowieść”)
– zderzenie cywilizacji („Troilus i Kresyda”, „Antoniusz i Kleopatra”)
– wojna gangów i dezintegracja miast (Romeo i Julia, Koriolan)
– tyrania („Król Ryszard III”, „Makbet”)
– wojna sprawiedliwa i usprawiedliwiony zamach („Henryk V”, „Juliusz Cezar”)
– rasizm i uprzedzenia („Kupiec wenecki”, „Otello”)
– nierówność i ubóstwo („Król Lear”, „Tymon Ateńczyk”)
– więzienie i kara („Miarka za miarkę”, „Dwóch szlachetnych krewnych”)
– podległość i niewola („Poskromienie złośnicy”, „Burza”)
– kryzys zadłużenia („Tymon Ateńczyk”, „Kupiec wenecki”)
Do tej listy można jeszcze dodać rozważania na temat władzy, przywództwa, prawa, sprawiedliwości, korupcji, dyplomacji, mobilności społecznej oraz – znajdziemy to w każdej komedii – tego, co sprawia, że zawiązują się społeczności.
Ponadto Szekspir kreśli narrację współczesnej tożsamości brytyjskiej: od podziału królestwa w „Królu Learze” po restytucję Szkocji w „Makbecie”; od sztuk historycznych, oferujących nam przegląd walijskiego, szkockiego, irlandzkiego i angielskiego punktu widzenia, aż po „tę Anglię” z „Króla Ryszarda II”.
„Świat należy zaludnić”. W istocie, Szekspir okazał się najgorliwszym badaczem tego, jak wielkie znaczenie ma tolerancja wobec odmienności innych ludzi. Ze wszystkich jego sztuk emanuje nowoczesne spojrzenie na różnorodność – gender (kobiety rozgrywają większość komedii), klasa społeczna, wiek, tożsamość etniczna, seksualność, niepełnosprawność i religia.
Przede wszystkim podziwiamy Szekspira za jego przenikliwy wgląd w człowieczeństwo, dostrzeżony przez wszystkich komentatorów. Już Ben Jonson (angielski dramaturg i poeta epoki elżbietańskiej – przyp. red.) sprzyjał Szekspirowi, mówiąc, że „nie przynależy on do konkretnych czasów, ale jest ponadczasowy”. Jego sztuki są głosem zachłanności, żądzy, złości, zazdrości, hipokryzji i zdrady, ale jednocześnie głosem litości, lojalności, sprawiedliwości, przyjaźni, honoru, szacunku i wreszcie miłości – tej najbardziej podstawowej z sił, działających w stworzonych przez niego światach.
W roku upamiętniającym rocznicę śmierci Szekspira nie zapominajmy również o tym, że był on naszym najznakomitszym eksploratorem „nieodkrytej krainy” śmiertelności. Aktorzy, widzowie, „cały ten glob” „zawali się” i „wszystko się skończy”, „przepadnie”, „nie zostawiając strzępu mgły nawet”.
Ale przetrwa Szekspir – człowiek, który na swój sposób zostawił nam dosłownie wszystko.
Paul Smith, dyrektor British Council USA