Materiał partnera British Council
Nie sposób mówić po angielsku, nie mówiąc jednocześnie Szekspirem. Wprowadził on do języka nie tylko kilkaset słów, których używamy do dziś (assassination, beguiling, contaminated, domineering, excitement, fixture, go-between, hostile), ale też całe mnóstwo idiomów.
Kiedy robisz coś z zapartym tchem (with bated breath) albo mówisz, że miłość jest ślepa (love is blind), kiedy być może nęka cię „zazdrość z jej okiem zielonym” (green-eyed jelousy), myślisz, że prawda wyjdzie na jaw, albo przyznajesz, że jesteś tępym gamoniem, to wiedz, że cytujesz frazy z „Kupca weneckiego”. Natomiast gdy czujesz, że zostałeś do czegoś stworzony (to the manner born), podejrzewasz, że coś złego się święci (foul play), w twoim działaniu „więcej smutku jest niż gniewu” (more in sorrow than in anger) albo jesteś okrutny, bo chcesz czyjegoś dobra, to znak, że w twojej pamięci odżywają dialogi z „Hamleta”.
Szekspirowi zawdzięczamy jednak o wiele więcej. Kreatywność, z jaką używał on języka, pokazuje każdemu z nas, że my też możemy być kreatywni. Język angielski jest bardzo szczodry w tym sensie, że jeden wyraz może mieć wiele kategorii gramatycznych i przez to wiele różnych znaczeń. Słówko round jest jednocześnie rzeczownikiem (It’s my round), czasownikiem (We rounded the corner), przysłówkiem (I turned round), przymiotnikiem (a round shape), a nawet przyimkiem (round the corner).