Nie zawsze potrzeba wiedzy o sztuce, żeby się nią zachwycić. Ale trzeba mieć z nią kontakt. Stąd urodzaj na książki dla najmłodszych, które do niej zbliżają.
Dowodem na to, jak bardzo otwarte na młode pokolenie są instytucje kultury, była zakończona niedawno wystawa w warszawskim Muzeum Narodowym „W muzeum wszystko wolno”. Przez osiem miesięcy współtworzyło ją 69 dzieci w wieku 6–14 lat. Wybierane w magazynach muzealnych dzieła z różnych epok i kultur pogrupowały w kilka działów. Jak przyznała dyrektor Agnieszka Morawińska – wystawa była ryzykowna, ale nauczyła muzealników pokory, bo okazało się, że każda interpretacja dzieła sztuki może być interesująca i nawet jeśli wybory dzieci były czasami zaskakujące, to często trafiały w sedno.
Polityka
23.2016
(3062) z dnia 31.05.2016;
Kultura;
s. 86
Oryginalny tytuł tekstu: "Sztuka pisania o sztuce"