Nawet najbardziej wytęsknione przez polskich czytelników komiksy opublikowane za późno tracą swój urok i nie wytrzymują próby czasu. Najlepszym przykładem jest seria „Cyann” (Egmont, 3/6) duetu Lacroix i Bourgeon. Opowieści zawarte w albumie pochodzą z lat 90., sama koncepcja świata, w którym panuje kastowy system społeczny i spore rozwarstwienie, wydaje się ciekawa, ale scenariusz przytłacza niepotrzebnymi drobiazgami, brakuje tu dynamiki i minimalnej dramaturgii. Autorzy mają skłonność do barokowego rozmachu i nadmiaru, a jedyny pożytek z „Cyann” to ciekawe rysunki: projekty pojazdów, postaci i architektury. Słowem: ładna scenografia. Tyle że dziś to już za mało.
Ocena: 3/6