Kultura

Złote Ucho znad Liwca

Eugeniusz Rudnik wciąż inspiruje

Eugeniusz Rudnik na gali festiwalu Soundedit, październik 2012 r. Eugeniusz Rudnik na gali festiwalu Soundedit, październik 2012 r. Tomasz Stańczak / Agencja Gazeta
24 października zmarł w wieku 84 lat Eugeniusz Rudnik. Chłop z Nadkola, który stał się pionierem awangardy muzycznej, a po pół wieku – inspiracją dla młodych artystów.
Eugeniusz Rudnik z Krzysztofem Pendereckim w Studiu Eksperymentalnym Polskiego Radia, 1972 r.Andrzej Zborski/Fotonova Eugeniusz Rudnik z Krzysztofem Pendereckim w Studiu Eksperymentalnym Polskiego Radia, 1972 r.

W swojej rodzinnej wsi, będąc już na emeryturze, uprawiał ziemniaki i bawiło go to niemal tak jak działania muzyczne. Te zresztą lubił nazywać jak twórczość ludową: rzeźbienie w dźwięku, dzierganie, robótki ręczne, wycinanki, wyklejanki, rękodzieło. Do swojej jedynej płyty z materiałem prapremierowym „ERdada”, wydanej dwa lata temu (pierwsze dwie litery to inicjały imienia i nazwiska, określenia dada nie trzeba tłumaczyć), w wydaniu de luxe opakowanym w pudełko od dawnych magnetofonowych taśm studyjnych, dołączył szczególny prezent: „naszyjnik” zrobiony z podsuszonego plasterka ziemniaka nanizanego na ścinek taśmy. Na takich ścinkach pracował całe życie. Również ostatnie utwory powstały w taki właśnie sposób, bez komputerów i samplerów, a tytułowa „ERdada” (poza tym na płycie są dzieła „Dzięcielina pałała”, „Memini tui” i „Elektrowyzwoliny”) została zmontowana w jeden dzień.

Przodek didżejów

Przez lata we współtworzonym przez niego Studiu Eksperymentalnym Polskiego Radia Rudnik współpracował z kompozytorami, w tym z Krzysztofem Pendereckim, Bogusławem Schaefferem, François-Bernardem Mâche’em i Arnem Nordheimem. Mawiał, że sam również został kompozytorem, ponieważ się nudził, kiedy nie miał „klientów”. Był ceniony w Europie, nagrodzony kilkakrotnie na Międzynarodowym Konkursie Muzyki Elektroakustycznej w Bourges (w tym najwyższą nagrodą Euphonie d’Or). Był też współzdobywcą najwyższej nagrody dla twórców w dziedzinie mediów elektronicznych – Prix Italia za legendarny baletowy film „Gry” z jego muzyką, w reżyserii Grzegorza Lasoty i choreografii Conrada Drzewieckiego.

Polityka 45.2016 (3084) z dnia 01.11.2016; Kultura; s. 89
Oryginalny tytuł tekstu: "Złote Ucho znad Liwca"
Reklama