Kultura

Zmarła aktorka Debbie Reynolds. Legenda Holywood, gwiazda „Deszczowej piosenki”

Debbie Reynolds odeszła zaledwie dzień po śmierci swojej córki, Carrie Fisher. Debbie Reynolds odeszła zaledwie dzień po śmierci swojej córki, Carrie Fisher. Fred Prouser / Forum
Amerykańska aktorka odeszła zaledwie dzień po śmierci swojej córki, Carrie Fisher.

Debbie Reynolds odeszła w wieku 84 lat, dzień po śmierci swojej córki Carrie Fisher, odtwórczyni roli księżniczki Lei w „Gwiezdnych wojnach”.

Jak poinformował w środę wieczorem czasu lokalnego syn Reynolds, Todd Fisher, w ostatnich słowach jego matka wyraziła chęć połączenia się z córką.

Aktorka trafiła do szpitala w Los Angeles w środę z podejrzeniem udaru. Jak podaje PAP, karetka zabrała ją z domu jej syna w Beverly Hills, gdzie rodzina planowała pogrzeb Carrie.

Reynolds zagrała m.in w kultowym filmie „Deszczowa piosenka” z 1952 r. Partnerowali jej Gene Kelly i Donald O’Connor. Ostatni z nich otrzymał ze rolę w filmie Złoty Glob za najlepszą rolę komediową. Sama Debbie Reynolds została nominowana do Oscara w 1964 roku za rolę w filmie „Niezatapialna Molly Brown”. W swojej późniejszej karierze występowała między innymi z Frankiem Sinatrą, Fredem Astairem i Tonym Curtisem.

Była jedną z największych gwiazd złotej ery Hollywood. Urodziła się w El Paso w Teksasie, żeby w wieku 7 lat wyprowadzić się z rodzicami do Kalifornii. W wieku 16 lat została odkryta przez łowców talentów wytwórni Warner Bros, którzy zwrócili uwagę na jej talent wokalny, co zapoczątkowało jej trwającą do końca życia karierę.  

Reynolds wykorzystywała swoją popularność do niesienia pomocy innym. W 2015 roku została uhonorowana nagrodą za działalność humanitarną im. Jeana Hersholta.

Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Radosław Sikorski dla „Polityki”: Świat nie idzie w dobrą stronę. Ale Putin tej wojny nie wygrywa

PiS wyobraża sobie, że przez solidarność ideologiczną z USA Polska może być takim Izraelem nad Wisłą. Że cała Europa będzie uwikłana w wojnę handlową ze Stanami Zjednoczonymi, a Polska jako jedyna traktowana wyjątkowo przez Waszyngton. To jest ryzykowne założenie – mówi w rozmowie z „Polityką” szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.

Marek Ostrowski, Łukasz Wójcik
18.04.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną