Opowiadanie o architekturze poprzez spektakularne wydarzenia i realizacje jest metodą efektowną, choć prowadzi do uproszczeń. Obecne było i przed Bilbao. Na tej samej zasadzie triumfalnie obwieszczono koniec modernizmu z chwilą wysadzenia w powietrze w 1972 r. w St. Louis osiedla Pruitt-Igoe. Albo nową erę w życiu zabytków, gdy w 1989 r. Ieoh Ming Pei ustawił na dziedzińcu Luwru szklaną piramidę. Coś jest na rzeczy. St. Louis sprawiło, że zaczęto odważniej odchodzić od kanonów nowoczesności, Luwr ośmielił do eksperymentów w łączeniu przeszłości z teraźniejszością, zaś dzięki Bilbao setki miast na świecie uwierzyły, że poprzez jedną udaną realizację mogą zyskać międzynarodową sławę.