Strategia Polsatu jest prosta. Jeśli jakiś format sprawdza się na antenie TVN, to stacja pana Zygmunta wprowadza u siebie swoją wersję. Tak będzie z „Wyspą przetrwania”, czyli kopią „Azja Express”. Ramówka Niny Terentiew to dowcip z brodą. Edwarda Miszczaka.
• Krystyna Janda wraca do Radia Zet. Tym razem antenowa zabawa dla słuchaczy będzie polegać na odgadnięciu tekstu polskiej piosenki na podstawie artystycznej interpretacji aktorki. Janda całkiem niedawno grała najgorszą śpiewaczkę świata, więc przygotowanie ma.
• Na jej rozpaczliwy apel dało się nabrać ponad 2 mln ludzi. Okazało się, że piękność szukająca w sieci Wojtka to kampania Reserved. Wybuchło oburzenie, że nabierają ludzi. Też uważam, że powinny być zasady: oszukiwać można tylko w kampanii prezydenckiej.
• Karolina Korwin-Piotrowska ma nową książkę o wszystko mówiącym tytule „Sława”. Opowiada w niej o historii upowszechnienia wizerunku oraz skłonności ludzi do autokreacji. Z wizerunkiem jest jak z rozbitym samochodem. Im więcej szpachli, tym trudniej sprzedać.
• Legendarny już odtwórca roli ministra Błaszczaka w „Uchu prezesa”, czyli Mikołaj Cieślak, wyznał ostatnio, że nie czuje, by mu jakieś swobody odbierano, więc nie protestuje. Kocham go jak brata, ale teraz już wiem, dlaczego tak dobrze wypada.
• Wojciech Smarzowski tradycyjnie w dobrej formie. Tym razem nakręcił krótką etiudę pt. „Ksiądz” na potrzeby promocji serwisu Showmax. Wniosek jest prosty. Gdyby niektórzy księża mieli takie doświadczenie zawodowe jak seksualne, to byliby od razu papieżami.
• Rafał Ziemkiewicz zapowiadał, że do swojego talk-show w TVP2 będzie zapraszał ludzi, którzy budzą zainteresowanie swoją działalnością, a rzadko się z nimi rozmawiało.