Lider Budki Suflera Romuald Lipko wyznał w wywiadzie, że podczas trasy po ZSRR w 1981 r. cały zespół wszył sobie esperal. Straty poniesione przez Sowietów były tak duże, że 10 lat później przestali istnieć.
• Maryla Rodowicz jako pierwsza zadeklarowała, że wystąpi ze swym jubileuszem na nowym, odzyskanym festiwalu w Opolu. Gratuluję fantazji. Jak to mawiał Kisiel: „To, że jesteśmy w dupie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać”.
• Rośnie napięcie na linii Kazimierz Marcinkiewicz–Isabel Olchowicz. Byłe małżeństwo prześciga się w publicznych deklaracjach. On twierdzi, że dał jej już 35 tys., a ona, że nie dał, i jak dalej nie da, to ona znowu napisze książkę. Kazimierz, zrób to dla literatury i daj.
• Katarzyna Łaniewska, diva dobrej zmiany zwana Babcią z „Plebanii”, zabrała głos w sprawie manifestacji pod Sejmem. „To ostatni ruch rozdeptanego robaka, który jeszcze rusza czułkami”. Babcia była kiedyś w ZMP i PZPR, więc wie, jak to jest być bezkręgowcem.
• Onet wystartował z podróżniczym show pt. „Zakład. Saleta vs. Kuźniak”. Bokser Przemysław Saleta będzie się uczył gotować, a kucharz Dariusz Kuźniak będzie się uczył walczyć. Całość skończy się pojedynkiem. Błędy wojowników przykrywa ziemia. Błędy kucharzy majonez.
• Oto bohater ostatnich dni: inicjator akcji „Boję się ciemności”. 23-latek zorganizował akcję pomocy dla chorego Antosia, w którą finansowo zaangażowały się gwiazdy. Tyle że Antoś nie istnieje. Wiele hałasu o 500 tys. SKOK-i w końcu też jakoś zaczynały.
• Dziennikarz Polskiego Radia Wojciech Dąbrowski po przeprowadzeniu dociekliwego wywiadu z panią Szydło został poproszony o wzięcie urlopu.