Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Pozłacana era

Pozłacana era. Kolejny serialowy sezon przed nami

„Nielegalni” – opowieść o elitarnej komórce polskiego wywiadu. „Nielegalni” – opowieść o elitarnej komórce polskiego wywiadu. Piotr Litwic/Canal+
W nowym sezonie telewizyjnym prawie wszystkiego będzie więcej: kanałów, platform, seriali. Mniej tylko zaskoczeń. Choć liczymy, jak chyba nigdy przedtem, na polskie pomysły.
„Ślepnąc od świateł” – opowieść o tygodniu z życia warszawskiego dilera narkotyków.HBO „Ślepnąc od świateł” – opowieść o tygodniu z życia warszawskiego dilera narkotyków.

Wystąpienia Johna Landgrafa, szefa stacji FX, wygłaszane tradycyjne podczas sierpniowej TCA Press Tour, prezentacji jesiennych nowości, brzmią z roku na rok coraz bardziej kasandrycznie. Syn pastora, a z wykształcenia antropolog, swoimi analizami rynkowych trendów zapracował w branży na miano „burmistrza telewizji”. Co roku zlicza anglojęzyczne premiery emitowane przez amerykańskich nadawców. W 2009 r. było ich 211, a w ubiegłym roku – już 487. Jeszcze trzy lata temu Landgraf głosił tezę, że tendencja zwyżkowa się zatrzyma. Przekonywał, że zbyt duży wybór jest dla widza tak samo frustrujący jak wybór zbyt ograniczony. Nawet jeśli wybierzemy serial, który nam się podoba, to i tak silniejsze będzie poczucie straty – bo oglądając go, nie oglądamy w tym samym czasie wielu innych, równie dobrych albo lepszych. Rozmywa się kanon, bo nawet krytycy nie są w stanie oglądać wszystkiego. Nawet bliscy sobie ludzie nie oglądają już tego samego, tracą więc ważną platformę do rozmowy itd.

Landgraf ukuł termin „Peak TV” – po osiągnięciu tegoż szczytu liczba nowych programów miała zacząć spadać. Pokusił się nawet o wyznaczenie optymalnej liczby produkcji – miała spaść z ówczesnych, „frustrujących” ponad 400 nowości do mających zapewniać satysfakcję z wyboru 250 czy 300. Ale w tym roku nowych produkcji po angielsku – tylko na amerykańskim rynku – będzie już ponad 520. Do tego trzeba dodać kolejne sezony produkcji debiutujących w poprzednich latach oraz serialowy import.

To skłoniło „burmistrza telewizji” do stworzenia nowej teorii. „Złota era telewizji stała się wiekiem pozłacanym” – ogłosił. Telewizja jakościowa, z poziomem wyznaczonym przez produkcje HBO z przełomu XX i XXI w.

Polityka 35.2018 (3175) z dnia 28.08.2018; Kultura; s. 80
Oryginalny tytuł tekstu: "Pozłacana era"
Reklama