„W stronę nowego świata” – tak nazwano tegoroczne Szalone Dni Muzyki, ale właściwym tematem jest emigracja. Szef festiwalu René Martin dzieli ją na przymusową, dobrowolną i wewnętrzną. Ta pierwsza dotyczy m.in. kompozytorów rosyjskich, którzy uszli przed komunizmem, czy żydowskich (i nie tylko) uciekających z Europy przed II wojną światową. Ci z wyboru wyjeżdżali po lepsze życie, jak Jean-Baptiste Lully z Włoch do Francji, Georg Friedrich Haendel z Niemiec do Anglii czy Antonin Dvořák do Stanów. Emigracja wewnętrzna stała się udziałem Ludwiga van Beethovena (z powodu głuchoty), Franza Schuberta (choroba), Roberta Schumanna (obłęd), ale także np. Dymitra Szostakowicza czy Mieczysława Wajnberga (zarazem emigranta z Polski) w ZSRR.
Szczegóły: www.szalonednimuzyki.pl
Szalone Dni Muzyki 2018 – 28–30 września, Warszawa, Teatr Wielki – Opera Narodowa