Robimy festiwal obywatelski – mówi Jerzy Owsiak, twórca Pol’and’Rock Festival, przez 25 lat znanego jako Przystanek Woodstock i wskrzeszającego ideę hipisowskiej imprezy sprzed pół wieku.
ALEKSANDER ŚWIESZEWSKI: – Kiedy po raz pierwszy usłyszał pan o Festiwalu Woodstock?
JERZY OWSIAK: – Był 1970 r. Na ferie wielkanocne pojechaliśmy z kumplami z liceum do Kazimierza Dolnego nad Wisłą. Mieszkaliśmy w miejscowym PTTK, spichlerzu gdzieś na końcu miasta, w 20-osobowej sali. Mieliśmy ze sobą blejtramy, sztalugi i malowaliśmy. Byliśmy zapalonymi malarzami. W tamtym czasie przyjechali także studenci, którzy mieli tam jakieś obrady. Gadali i gadali, a wieczorem otwierali schowek, wyciągali napoje i zaczynała się regularna dżampa.
Polityka
31.2019
(3221) z dnia 30.07.2019;
Kultura;
s. 86
Oryginalny tytuł tekstu: "Skazani na busa"