Im bardziej nowy filmowy Joker osuwa się w szaleństwo, tym bardziej staje się symbolem buntu przeciwko elitom. Ten komiksowy bohater zmieniał się zresztą od lat na wzór społecznych lęków i potrzeb.
Wenecki Złoty Lew dla filmu Todda Phillipsa wywołał wśród części krytyków zdziwienie: najstarszy festiwal filmowy na świecie nagradza hollywoodzką rozrywkę opartą na komiksowym pierwowzorze. Rzecz w tym, że „Joker” przekracza gatunkowe ograniczenia. Jest mrocznym kryminałem i psychologicznym studium odrzucenia, społeczną diagnozą, przebraną w kostium retro, ale odwołującą się do aktualnych wydarzeń.
Tytułowym Jokerem jest tu Arthur Fleck – fenomenalnie zagrany przez Joaquina Phoenixa podrzędny aktor zatrudniony w agencji klaunów.
Polityka
40.2019
(3230) z dnia 01.10.2019;
Kultura;
s. 82
Oryginalny tytuł tekstu: "Era Jokera"