Polska przestała być postrzegana z zewnątrz jak głucha prowincja – mówi Łukasz Kośmicki, reżyser i scenarzysta thrillera szpiegowskiego „Ukryta gra”, ostatniego filmu produkowanego przez Piotra Woźniaka-Staraka.
JANUSZ WRÓBLEWSKI: – 23 lata temu wręczyliśmy panu Paszport POLITYKI za osiągnięcia w dziedzinie sztuki operatorskiej. A teraz spotykamy się w sprawie pańskiego ciekawego i nieoczekiwanego debiutu reżyserskiego. Co się działo z panem przez ten czas?
ŁUKASZ KOŚMICKI: – Kontynuowałem pracę jako operator. Próbowałem też sił jako scenarzysta. Potem na kilkanaście lat pochłonęła mnie reklama. Reżyserowałem, robiłem zdjęcia, zdobywałem doświadczenie. Nie tylko w Polsce.
Polityka
45.2019
(3235) z dnia 05.11.2019;
Kultura;
s. 96
Oryginalny tytuł tekstu: "Lukas, ale nie George"